- Co z pociągami do Wrocławia? Jak dotąd było ich 5 (+ 1 TLK). Kursowały one codziennie, o różnych porach, które pozwoliły na kontynuację podróży z innymi częściami kraju. Wedlug nowego rozkłady jazdy, aby móc wyjechać gdzie indziej, muszę, niestety, być skazany na pociągi poranne - pisze czytelnik "Gazety Lubuskiej".
- Wakacji nad morzem już nie będzie. O ile w ostatnich dwóch latach funkcjonowało połączenie bezpośrednie z wybrzeżem, od nowego roku będę mógł co najwyżej dojechać do Szczecina. Powrót stamtąd graniczyć będzie jednak z cudem, bo o ile do Szczecina mogę dojechać codziennie, z powrotem pojechać mogę tylko w sobotę. Zaskoczył mnie nowy pociąg spółki PKP Intercity TLK relacji Zielona Góra – Kraków GŁ. Wyjeżdżać on będzie wczesnym popołudniem. Rozumiem, Bytom Odrzański nie jest zbyt dużym miastem, więc pociąg o tej klasie zatrzymywać się nie musi (choć poranny "Ślązak” zatrzymuje się do tej pory). Kto jednak wyjaśni fakt, że ów pociąg zatrzymywać się będzie na każdej stacji pomiędzy Ścinawą a Wrocławiem? Rozumiem, że mieszkańcy kilkudziesięcioosobowych miejscowości położonych pomiędzy tymi miastami mogą być bardziej uprzywilejowani otrzymując, myślę, że bardzo znaczące połączenie z Południem? - skarży się pasażer w "Gazecie Lubuskiej".
Więcej