Dziś Przedsiębiorstwo Napraw Infrastruktury zależne od Budimeksu złożyło wniosek o upadłość układową. Budimex zadecydował o tym, że w sierpniu spółka postanowiła zaprzestać finansowania działalności PNI, co ma uchronić Budimex przed dalszymi stratami gotówki.
- W sierpniu podjęliśmy decyzję o zaprzestaniu dalszego finansowania PNI – powiedział prezes Budimeksu Dariusz Blocher, wyjaśniając bezpośrednie przyczyny upadłości spółki. Nie licząc kosztów akwizycji, które wyniosły 225 milionów złotych, Budimex zainwestował w PNI dodatkowe 100 milionów złotych, próbując nie dopuścić do upadłości. Niestety nie udało się uchronić spółki przed upadłością. – Na chwilę obecną uważamy te pieniądze za stracone – dodał Blocher.
PNI złożyło wniosek o upadłość z możliwością zawarcia układu. Dariusz Blocher, prezes spółki Budimex, który kupił spółkę od PKP za 225 milionów złotych poinformował, że PNI uregulowało należności wobec banków, a zadłużenie dotyczy przede wszystkim bieżących płatności. – Nie są to tak duże kwoty, jak w przypadku innych słynnych upadłości, które obserwowaliśmy niedawno – powiedział Blocher, podkreślając, że pomimo straty 325 milionów złotych, bilans finansowy Budimeksu będzie dodatni.
Jak zapewnił prezes Budimeksu, upadłość PNI nie nie musi oznaczać zaprzestania działalności spółki i dalszej redukcji zatrudnienia. – Obecnie PNI realizuje 6 kontraktów, w tym jeden dla Budimeksu. Liczymy na to, że uda się zawrzeć układ i kontynuować działalność spółki. Niestety dwa z tych kontraktów mają olbrzymie straty, a nie udało się wynegocjować zmiany warunków kontraktu w PKP PLK – powiedział Blocher. Chodzi o prace wykonywane na linii E30 (Kraków-Katowice) oraz w Skierniewicach (na linii Warszawa-Łódź).
Nie ma na razie planów znacznej redukcji zatrudnienia. Z 1,7 tysiąca pracowników spółki, po prywatyzacji odeszło już 700 osób, w tym stu na emerytury. Tak znaczna redukcja zatrudnienia wynikała z odcięcia PNI od kontraktów utrzymaniowych, realizowanych przez spółki z grupy PKP. – Obecnie dążymy do utrzymania zatrudnienia na dotychczasowym poziomie – powiedział Blocher, dodając, że wszystko zależy od tego, czy sąd zgodzi się układ z wierzycielami. – wierzę w to, że decyzja sądu będzie pozytywna. Układ jest w tej sytuacji najbardziej opłacalny dla wszystkich.
PNI złożyło wniosek o upadłość z możliwością zawarcia układu z wierzycielami. Spółka zależna od Budimeksu należała wcześniej do grupy PKP i została niedawno sprywatyzowana.
Czytaj też: