Według prezesa Budimeksu po 2020 roku nie będzie napływu środków na infrastrukturę, a Polski nie jest jeszcze stać na samodzielnie inwestowanie tak dużych pieniędzy w tym obszarze. – Polska ma dużo do zrobienia, nieważne, czy to będą środki unijne czy własne – mówi Blocher.
– Trzeba znaleźć chyba zupełnie nowe rozwiązanie w zamówieniach publicznych, które będzie uwzględniało wszystkie strony tego procesu, dziś chyba za dużo nacisku kładzie się na podwykonawcę i nie jest to fair. Okazuje się, że generalny wykonawca nie może negocjować umów z zamawiającym, a ten chce ingerować w umowy między generalnym wykonawca a jego podwykonawcami – wyjaśnił Dariusz Blocher. – To nie jest równość stron, chociaż nie mam nic przeciwko temu, żeby podwykonawcy byli odpowiednio zabezpieczeni – zastrzegł.
Prezesa Budimeksu martwi to, że po 2020 roku nie będzie napływu środków na infrastrukturę, według niego Polski nie jest jeszcze stać na samodzielnie inwestowanie tak dużych pieniędzy w tym obszarze. – Polska ma dużo do zrobienia, nieważne, czy to będą środki unijne czy własne – dodał Blocher.
Proponuje on skupienie się na rozwoju partnerstwa publiczno-prywatnego, co pozwoli uwolnić stosunkowo duży zasób prywatnych pieniędzy. Ważne jest jednak, by nastąpiła zmiana podejścia. – W systemie PPP prywatny podmiot też musi zarabiać – wytłumaczył prezes Budimeksu.
Więcej na portalu Rynekinfrastruktury.pl