- Droga Redakcjo, parę tygodni temu pisaliście, że lokomotywy ciągnące składy do Lublina to złom.... proponuje ponowić artykuł tylko zaktualizować datę... W czwartek, 25 kwietnia lokomotywa siódemka o nr 198 zepsuła się w drodze do Lublina na stacji Ruda Talubska. Podróżni przesiedli się do TLK Wieniawski , który zresztą też był mocno opóźniony.... – skarży się nasz Czytelnik.
Lokomotywa „siódemka” o nr 198 zepsuła się w czwartek 24 kwietnia w drodze do Lublina na stacji Ruda Talubska. - Pociąg wyjechał zgodnie z czasem z Warszawy Centralnej o 16:05 jako pociąg międzynarodowy - Kiev Ekspres. Składał się z wagonów dostępnych w komunikacji krajowej ( warszawa zach. - Dorohusk) oraz grupy wagonów do Kijowa – informuje nasz Czytelnik. - Do stacji Pilawa wszystko szło zgodnie z planem....ale od Pilawy to jechaliśmy na " pól gwizdka" – myślałem, że spowalniają nas sygnały semaforów.... Niestety, na stacji Ruda Talubska lokomotywa " zdechła" (około godz. 17:27) – dodaje.
- Około 18:10 zabrał nas ( sporą grupę pasażerów) TLK Wieniawski. Wiadomo co było w środku tłok i ścisk -stałem przy kiblu resztę drogi. TLK Wieniawski dojechał do Lublina ok 19:48. Co się stało z pasażerami , którzy jechali dalej do Chełma lub do Kijowa to już nie wiem – mówi pasażer. Jak informuje PKP Intercity lokomotywa znajduje się obecnie w warsztacie , gdzie zostaną wyjaśnione przyczyny awarii.
Według informacji innego Czytelnika, do awarii lokomotywy doszło też 11 kwietnia. Pociąg, który wyjechał z Lublina około godz. 16. 25, musiał wrócić na stację docelową. Powodem była awaria lokomotywy. Zdaniem pasażera, opóźnienie wyniosło wtedy około 80 minut.
Według PKP intercity zdarzenie to miało miejsce 12 kwietnia i spowodowało 29 minutowe opóźnienie w przejeździe pociągu. - Wtedy awarii uległ zawór lokomotywy i na stacji w Lublinie wystąpiła konieczność jego wymiany. Stad to opóźnienie – informuje Beata Czemerajda z biura prasowego PKP Intercity.
- Tak jak w przypadku każdych urządzeń, również lokomotywy ulegają usterkom. Nie zauważamy, aby liczba takich przypadków w ostatnim czasie była większa na lubelskiej trasie. Przy czym należy pamiętać, ze lokomotywy mają swoje obiegi, które nie pokrywają się dokładnie z kursowaniem konkretnych pociągów. Oznacza to, że lokomotywa prowadząca dziś pociąg z Lublina jutra może kursować do Krakowa – podkreśla Czemerajda.