W przyszłym roku zarządca infrastruktury torowej PKP Polskie Linie Kolejowe, chce przeznaczyć 5 mld zł na remonty i modernizacje linii kolejowych - poinformowała Polska Agencja Prasowa. Prezes PKP PLK Zbigniew Szafrański powiedział, że 1 mld zł z tej kwoty, będzie pochodził z programów unijnych.
Szczególnych utrudnień w przyszłorocznym ruchu pociągów, pasażerowie mogą spodziewać się na modernizowanych trasach Warszawa - Gdynia, Warszawa - Łódź oraz Wrocław - Poznań. W przypadku tego pierwszego odcinka, w tej chwili w trakcie modernizacji jest 40% długości linii, a cała liczy 350 km. Jak zaznaczył prezes Szafrański, spółka w pierwszym półroczu przyszłego roku chce zakończyć kontraktowanie wszystkich pozostałych odcinków, co spowoduje, że będzie trudno ta linią przejechać, bo prace będą trwały w wielu różnych miejscach. Pomiędzy Warszawą a Łodzią, kolejarze chcą w przyszłym roku dokończyć modernizację trasy. Tutaj czas jazdy nie powinien wydłużyć się więcej, niż o około 15 minut, natomiast pociągi dalekobieżne będą kierowane okrężną trasą. Także w Łodzi pojawią się utrudnienia, ponieważ część pociągów będzie kończyć bieg na stacji Łódź Widzew. Kontynuowane będą także prace na trasie z Wrocławia do Poznania, wreszcie rozpocznie się remont na linii nr 8, od stacji Warszawa Służewiec oraz zakończą się prace na odcinku Opole - Wrocław - Legnica - Węgliniec.
Jak powiedział Szafrański, prace remontowe na torach muszą niestety łączyć się z utrudnieniami dla podróżnych. - Pasażerowie będą mieli do nas pretensje, ale bez modernizacji szybciej nie pojedziemy - dodał. Prezes ocenia także, że na nadrobienie zaległości, jakie narosły przez lata zaniedbywania torów kolejowych i doprowadzenie ich do dobrego stanu, zajęłoby 15 lat. Jego zdaniem, tylko około 1,5 tys. km linii ma szansę na gruntowną modernizację, dzięki dofinansowaniu z Unii. Żeby powstrzymać degradację około 7-8 tys. km linii, wystarczy zwiększenie nakładów na ich utrzymanie, co pozwoli choćby na usunięcie ograniczeń prędkości. Natomiast nie da się natomiast uniknąć zamknięcia części linii, bo zaległości jeśli chodzi o stan techniczny są zbyt duże.