Nocne kursy londyńskiego metra miały funkcjonować na wybranych liniach od połowy września tego roku. Projekt jednak opóźnia się z powodu przedłużających się negocjacji ze związkami zawodowymi w sprawie dodatkowych wynagrodzeń za pracę w weekendy. Porozumienia nie osiągnięto do tej pory, a wszystko wskazuje na to, że jego brak uniemożliwi uruchomienie nocnego metra jeszcze w bieżącym roku.
Londyńskie metro oraz związkowcy przerzucają się odpowiedzialnością za opóźnienia w projekcie. Według przedstawicieli metra, związkowcy otrzymali propozycję "sensownych" wynagrodzeń dla pracowników w związku z rozpoczęciem projektu. Władze metra mają pretensje do związkowców, że ci w ostatniej chwili wyszli z dodatkowymi żądaniami. Rozmowy w tej sprawie, których efektem były rozbieżne stanowiska związków zawodowych i londyńskiego metra, odbyły się po raz ostatni 14 października i nic nie wskazuje na to, by miały być w najbliższym czasie prowadzone kolejne negocjacje.
Nocne metro miało formalnie ruszyć 12 września, tuż przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w Rugby. Związki zawodowe protestowały już w wakacje, by zapewnić pracownikom metra podwyżki oraz ustanowienie wyraźnych limitów miesięcznych co do nocnych zmian dla maszynistów. Ich postulaty póki co nie zostały jednak spełnione.
Więcej na portalu Transport-publiczny.pl