KW odda obsługę Konin – Kutno?

W czerwcu ma rozpocząć się modernizacja magistrali E20 na odcinku Swarzędz – Sochaczew. Pierwszy etap inwestycji zakłada całkowite zamknięcie dla ruchu pociągów odcinka Podstolice – Konin. Wymusi to bardzo duże zmiany w ruchu regionalnym obsługiwanym przez Koleje Wielkopolskie. Największym wyzwaniem dla przewoźnika będzie uruchomienie komunikacji zastępczej pomiędzy Koninem a Wrześnią, gdzie skończą bieg pociągi z Poznania.

Skomunikowania zostaną – ale na czyje pociągi?

Istotnym problemem będzie jednak także zapewnienie przewozów na odcinku Konin – Kutno, który zostanie odcięty od sieci połączeń KW. Spółka oferuje tam obecnie dziesięć par bezpośrednich kursów z Poznania, w tym sześć w relacjach skróconych do Koła lub Kłodawy. Możliwe jednak, że na czas remontu przewozy na styku województw wielkopolskiego i łódzkiego przejmie inna spółka.

– Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji organizatora przewozów, czy odcinek ten w czasie zamknięcia odcinka Września – Konin będzie obsługiwany przez nas, czy przez innego przewoźnika – mówi Krzysztof Ryfa, dyrektor Pionu Finansowo-Handlowego Kolei Wielkopolskich. Dodaje, że nie został wybrany także schemat organizacji ruchu na trasie do Kutna. – Oczywiście na stacji Konin pociągi zostaną skomunikowane z autobusami komunikacji zastępczej – zapewnia jedynie przedstawiciel KW.

KW gotowe na każdy wariant obsługi

Kto zatem mógłby obsłużyć przewozy w relacjach z Konina do Koła, Kłodawy i Kutna? – Wiemy, że organizator [Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego] prowadzi w tym temacie rozmowy z Przewozami Regionalnymi – stwierdza Krzysztof Ryfa. – Nasza spółka jest przygotowana na jedną i drugą ewentualność [obsługę samodzielną lub czasowe przejęcie przewozów przez PR] – przekonuje.

Na razie samorządowy przewoźnik koncentruje się jednak na przygotowaniach do uruchomienia komunikacji autobusowej Konin – Września oraz Słupca – Poznań i Konin – Poznań. Jak KW informowały w poniedziałek, trwają analizy potoków podróżnych. Wstępne wyliczenia wskazują, że konieczne będzie wprowadzenie do rozkładu jazdy nawet niemal setki kursów. Niebawem ma rozpocząć się procedura wyboru przewoźnika drogowego, kończy się natomiast wybór przystanków, na których zatrzymają się zastępcze autobusy.