Międzynarodowy pociąg „Hańcza” łączący Kraków i Warszawę z Białymstokiem, Suwałkami i Litwą pojedzie istotnie szybciej. PKP Intercity deklarują ograniczenie do minimum czasu na zmianę lokomotywy czy kierunku jazdy. Liczba postojów na odcinku Warszawa – Białystok będzie zaś bardzo ograniczona.
Wejście w życie nowego rocznego rozkładu jazdy 2025/2026 przyniesie istotne skrócenie czasu przejazdu międzynarodowym pociągiem „Hańcza” pomiędzy Warszawą a Suwalszczyzną i litewską stacją Mockava (Maćkowo). Przewoźnik informuje, że choć godzina odjazdu ze stacji początkowej pozostanie niemal niezmieniona, pasażerowie dotrą do polskiej stolicy o prawie godzinę szybciej. To duże udogodnienie dla podróżujących pomiędzy Wilnem a Warszawą, którzy do Maćkowa docierają litewskim pociągiem szerokotorowym i przesiadają się tam do polskiego składu PKP Intercity.
Przewoźnik optymalizuje rozkład jazdy
– Czasy postojów w Suwałkach (na zmianę kierunku jazdy) oraz w Białymstoku (na wymianę lokomotywy ze spalinowej na elektryczną) skróciliśmy do niezbędnego minimum – mówi Anna Zakrzewska z Biura Prasowego PKP Intercity. Między Białymstokiem a Warszawą „Hańcza” pojedzie też
bez postojów pośrednich. W efekcie ze stacji Białystok do Warszawy Centralnej dojedziemy w 1 godz. 30 min.
Z polskiej stacji granicznej Trakiszki do Warszawy będzie można dotrzeć w 4 godz. 21 min (dziś 5 godz. 5 min). Ubocznym efektem zmian będzie przy tym wydłużenie czasu przesiadki w Warszawie do pociągu w kierunku Torunia i Bydgoszczy. Obecnie na IC Kochanowski trzeba czekać 25 min, od 14 grudnia przerwa w podróży będzie o godzinę dłuższa.
Równy takt to czasem długa przesiadka
Jak zwrócili nam uwagę czytelnicy, w nowym rocznym rozkładzie nie znajdzie się ani jedno połączenie z Suwałk do Warszawy, w przypadku którego pasażerowie mogliby kontynuować podróż do Torunia i Bydgoszczy bez bardzo długiego oczekiwania. Pociągi IC „Podlasiak” i „Wigry” pojadą bowiem z Warszawy dalej w kierunku Poznania i Szczecina. Tymczasem pomiędzy Warszawą i Poznaniem oraz pomiędzy Warszawą a Bydgoszczą pociągi będą odjeżdżać naprzemiennie co dwie godziny, by na wspólnym odcinku do Kutna zapewnić godzinny takt.
Odjazdy pociągów kategorii IC do Poznania będą zatem następować o 5:32, 7:32, 9:32 itd., a do Bydgoszczy – o 6:32, 8:32, 10:32 itd. – W związku z tym w przypadku pociągów „Podlasiak” i „Wigry” najbliższe połączenie w kierunku Bydgoszczy wypada po ponad godzinie od przyjazdu do Warszawy z kierunku Suwałk – tłumaczy nasza rozmówczyni. Zaznacza także, że dotychczas czas oczekiwania w przypadku „Podlasiaka” był podobnie długi.
Przybędzie pociągów z Warszawy do Bydgoszczy?
– W przyszłości zamierzamy uruchamiać więcej połączeń na trasie Warszawa – Bydgoszcz – deklaruje przedstawicielka PKP Intercity. Jeśli podróżnym zaoferowana zostanie częstotliwość większa niż dwugodzinna, czas na przesiadkę ulegnie skróceniu. Na razie chcącym uniknąć konieczności długiego oczekiwania Anna Zakrzewska proponuje planowanie przejazdu z wykorzystaniem połączeń regionalnych.