Prywatyzacja TK Telekom może zakończyć się podobnie jak analogiczna operacja kolei niemieckich – uważa Szef Federacji Związków Zawodowych Pracowników Automatyki i Telekomunikacji PKP Tadeusz Gawin. Po kilku latach niemieckie koleje odkupiły swojego dawnego operatora. Zdaniem związkowca nie są to jedyne wątpliwości dotyczące prywatyzacji spółki, która przebiega bez zabezpieczenia interesów PKP PLK.
Prywatyzacja TK Telekom jest w toku, jednak spółka cały czas pozostaje jednym z największych operatorów telekomunikacyjnej sieci szkieletowej w Polsce. Zdaniem związkowców sposób prowadzenia negocjacji z potencjalnymi inwestorami powoduje, że konkurenci spółki uzyskuje bezpłatnie dostęp do strategicznych informacji mających duże znaczenie dla uzyskania przewagi rynkowej.
Po tym jak zakończyły się negocjacje z Hawe, zarząd PKP dopuścił do rozmów dwie inne spółki zainteresowane zakupem TK Telekom. Są to GTS Poland i Netia. Obecnie TK Telekom jest cały czas konkurentem wszystkich trzech oferentów. „Właściciel dopuszczając do badania spółki TK Telekom przez Hawe przed wyłożeniem przez nich na stół oferowanych kwot, dał się podejść i „na tacy”, za darmo przekazał im informacje pozwalające hawe na podjęcie skuteczniejszej konkurencyjnej działalności ze spółką kolejową” – wyjaśnia Tadeusz Gawin na łamach związkowego pisma "Przekaźnik". Jego zdaniem sytuacja ta powtórzy się w przypadku dwóch pozostałych podmiotów zainteresowanych zakupem TK Telekom.
Szef związkowców zauważył też, że potencjalny inwestor, nastawiony na zysk może nie być zainteresowany świadczeniem usług z zakresu rozbudowy i utrzymania sieci telekomunikacyjnej na potrzeby kolei. Już teraz da się zauważyć proces odtwarzania właściwych telekomowi struktur w ramach PKP PLK. Gawin przypomniał między innymi, że ilość pracowników telekomunikacyjnych w PKP PLK rośnie wraz z rozwojem systemu GSMR. W tym samym czasie należący do grupy PKP telekom zwalniał swoich pracowników. „ Taka sytuacja może się powtórzyć po raz kolejny, po sprzedaży TK Telekom, gdy nowy właściciel, nie mogąc utrzymać satysfakcjonujących kontraktów, zrezygnuje z utrzymania pozostałych urządzeń telekomunikacyjnych w spółce PLK” – pisze Gawin, dodając, że prywatyzacja TK Telekom nie zabezpiecza interesów zarządcy infrastruktury kolejowej.