Od pewnego czasu pociągi spółki Koleje Mazowieckie jeżdżą z umieszczonymi na wyświetlaczach oznaczeniami tras i relacji. Jak pamiętam, już w przeszłości zastanawiano się nad podobnymi pomysłami, które nie doczekały się realizacji. Oznaczenie pociągu, a właściwie jego trasy, składa się ze skrótu literowego (KM, KML lub KME) i cyfr (jedna, dwie, trzy lub cztery cyfry).
Informacja jest ważnym elementem w transporcie. Niestety w dalszym ciągu mało docenianym przez przewoźników. Musi być prosta, zrozumiała dla wszystkich i nade wszystko czytelna. Dzieje się tak dlatego, że jest ona podstawą przy podejmowaniu wielu decyzji.
Informacje, którymi powinien dysponować podróżny, są zależne od fazy:
- podejmowania decyzji o podróży,
- planowania podróży,
- podróży,
- zakończenia podróży.
Każde podejmowanie decyzji o podróży jest poprzedzone pozyskaniem szeregu informacji, począwszy od dostępności środka transportu, cenach i promocjach, czasach przejazdu, aż po informacje dotyczące komfortu, szeroko rozumianego bezpieczeństwa, możliwości zarezerwowania miejsca czy usługach dodatkowych.
W przypadku osób niepełnosprawnych, zwłaszcza osób o ograniczonych możliwościach ruchowych, wymagających przemieszczania się na wózku inwalidzkim, istotną rolę odgrywa informacja o dostosowaniu infrastruktury, taboru przewozowego, a także wszelkiej pomocy udzielanej przez pracowników kolei w dotarciu do pociągu i podczas jazdy.
Warunkiem wykorzystania informacji w procesie decyzyjnym jest spełnienie przez informację szeregu wymagań, takich jak: dokładność, rzetelność, kompleksowość, prostota przekazu czy aktualność. Dzięki poprawnej informacji, pasażer podejmuje decyzję o skorzystaniu z transportu zbiorowego, do którego należy także transport kolejowy.
Klasyczna definicja procesu decyzyjnego dzieli go na pięć etapów:
- zidentyfikowanie sytuacji decyzyjnej (mam jechać z Błonia do Otwocka),
- sformułowanie problemu decyzyjnego (różne relacje pociągów dwóch przewoźników, tj. Kolei Mazowieckich i SKM, jazda na stojąco lub siedząco, jazda długa lub optymalnie najkrótsza),
- zbudowanie modelu decyzyjnego (rozkłady jazdy, połączenia, trasy, przesiadki),
- określenie decyzji dopuszczalnych (jedna przesiadka, dwóch przewoźników), wystarczających (jedna przesiadka, jeden przewoźnik) lub optymalnych (mam dojechać w możliwie najkrótszym czasie, bez przesiadek),
- podjęcie decyzji (pociąg z Błonia do Otwocka „KM 311” lub „KM 312”).
A zatem, aby dojechać z Błonia do Otwocka mogę wsiąść do pociągu „KM 311”(relacja Błonie – Otwock) lub „KM 312” (relacja Łowicz Gł. – Otwock). Należy pamiętać, że oba pociągi o tych odmiennych kodach będą miały wyświetloną obok nazwę stacji docelowej – Otwock. Jeżeli mamy dwa zapisy jakichś informacji, a obydwie pozwalają przewidywać tę samą rzecz, to oznacza, że jest to ta sama informacja. Dla pasażera oba zapisy literowo-cyfrowe niczego dodatkowego nie przekazują. Być może poza tym, że pociąg z Łowicza Gł. może w Błoniu nie mieć wolnych miejsc, ale to wiemy bez kodu trasy. Jeżeli zatem zapis nie pozwala niczego przewidzieć, to nie ma w nim informacji. Po co zatem ten wysiłek wprowadzający jedynie chaos?
To tylko fragment artykułu. Całość w najnowszym numerze „Rynku Kolejowego” 7/2012. Zapraszamy do prenumeraty lub salonów Empik.