Czy we Wrocławiu można zbudować metro, którędy miałyby być poprowadzone linie podziemnej kolei i ile to będzie kosztowało – na te pytania ma odpowiedzieć studium, które w ciągu dwóch lat przygotuje Polska Akademia Nauk.
Idea budowy metra we Wrocławiu pojawiła się już w latach 30. ubiegłego wieku. - Budowy zaniechano, ale pomysł powrócił w latach 70, gdy pojawiła się koncepcja połączenia Dworca Świebodzkiego z Dworcem Głównym - mówi szef wrocławskiego oddziału PAN prof. Andrzej Żelaźniewicz.
Teraz naukowcy mają sprawdzić, czy we Wrocławiu metro można zbudować, gdzie potrzebne są stacje i ile to może kosztować. Przygotowanie studium zajmie naukowcom ok. 2 lat. I nie oznacza, że metro we Wrocławiu powstanie. – Lada chwila zakończą się duże inwestycje, które ułatwią życie kierowcom i pasażom, otwarta zostanie AOW, budowany jest tramwaj na Kozanów. Wrocław się rozwija i trzeba zastanowić się, jak komunikacja może wyglądać za kilkanaście lat – mówi prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
- Nad studium ma pracować grupa ok. 30 naukowców z różnych dziedzin. Potrzebne będą m.in. badania socjologiczne, bo na początek trzeba zapytać wrocławian, co myślą o budowie metra i którędy miałyby przebiegać jego trasa – mówi prof. Żelaźniewicz. Kolejny etap prac to analiza przeprowadzona z konserwatorem zabytków i urbanistami, do tego ekspertyza geologiczna, hydrologiczna, a na koniec ekonomiczna. – Nie odpowiemy dziś na pytanie, czy we Wrocławiu powstanie metro. Za dwa lato odpowiemy, czy jest to możliwe i ile będzie to kosztowało – podsumowuje prezydent Dutkiewicz.