Według danych Ratusza z pierwszych ośmiu miesięcy tego roku utrzymuje się spadek sprzedaży niemal wszystkich biletów na przejazd komunikacją miejską. Urzędnicy podkreślają jednak, że jednocześnie wzrosły wpływy – do budżetu wpłynęło dodatkowe 14 mln zł względem analogicznego okresu w zeszłym roku.
O nowe wyniki sprzedaży biletów pytał opozycyjny radny Jarosław Krajewski (PiS). Największe spadki dotyczą biletów jednorazowych i czasowych. Pasażerowie kupili w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku 2,5 mln mniej biletów jednorazowych (o 17%) i 4,3 mln mniej biletów czasowych (o 12%). Biletów dobowych sprzedano o 1 mln mniej (o 23%). Spadki są odczuwalne także w przypadku biletów długookresowych – 30-dniowych sprzedano o 342 tys. mniej (o 14%), a 90-dniowych o 125 tys. mniej (o 16%). Jedyny wzrost nastąpił przy biletach seniora.
Wcześniej – po pierwszych pięciu miesiącach nowego roku i zarazem nowych cen – miasto tłumaczyło, że pasażerowie kupili bilety „na zapas” w grudniu (maksymalnie można było nabyć dwa bilety 90-dniowe po starej cenie). Pół roku już upłynęło, a tendencja spadkowa jest nadal widoczna. O ile po pierwszych pięciu miesiącach, kiedy były prezentowane poprzednie dane, łączny spadek sprzedanych biletów wyniósł 4,1 mln sztuk względem analogicznego okresu zeszłego roku, to po ośmiu miesiącach spadek wynosi już blisko 8,5 mln sztuk.
Jak wynika z zestawienia danych, miasto w ciągu tych ośmiu miesięcy „zarobiło” nieco ponad 14 mln zł względem podobnego okresu w 2012 r. Wpływy do budżetu z tytułu sprzedaży biletów wyniosły 500 mln zł. Oznacza to spadek względem zestawienia z pierwszych pięciu miesięcy tego roku, kiedy „zysk” miasta – po korekcie danych – wyniósł blisko 24 mln zł.
– To potwierdza moją tezę, że liczba pasażerów komunikacji miejskiej jest mniejsza. Przyczynił się do tego szereg zmian, łącznie z wakacyjnymi utrudnieniami czy wycofaniem wspólnego biletu na linii wołomińskiej. To pokazuje, że komunikacja miejska jest gorsza niż w zeszłym roku. Planując trzy podwyżki, ratusz chyba nie zakładał spadku liczby pasażerów – komentuje Jarosław Krajewski. Przypomina, że zwłaszcza druga podwyżka spotkała się ze sprzeciwem mieszkańców i przyczyniła się także do referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz, prezydent miasta.
Więcej na portalu Transport-Publiczny.pl