Moskiewskie targi Transrussia nie są największą imprezą tego typu w Europie. W porównaniu do niemieckich targów Transport Logistik w Monachium, gromadzą nieco ponad 13% liczby wystawców oraz 30% liczby zwiedzających monachijską imprezę. Właściwie pod względem wielu statystyk można by je porównać do gdańskiego Trako, gdyby nie fakt, że tam nigdy nie udało się zgromadzić w jednym czasie i jednym miejscu tylu przedstawicieli firm kolejowych i spedycyjnych z Federacji Rosyjskiej, Litwy, Łotwy, Białorusi, Ukrainy, Kazachstanu, Mongolii i Chin.
Obecnie na rosyjskim rynku działa około 3,8 tys. firm, oferujących usługi transportowo-spedytorskie, z czego 2,8 tys. to firmy transportowe, natomiast 1 tys. – to spedytorzy. Najwięcej firm ekspedycyjno-logistycznych ma swoje siedziby w Moskwie, Petersburgu, a także w miastach portowych i regionalnych centrach Rosji. Oprócz dużych graczy branżowych z kapitałem rosyjskim (np. N-Trans, Transkotejner) na federacyjnym rynku TSL znalazło się również miejsce dla wielkich operatorów międzynarodowych, takich jak m.in. Maersk, UPC, DPD, DHL. Rosyjski kapitał wychodzi też poza granice państwa – znana europejska firma logistyczna Gefco, obecna w ponad 150 krajach i mająca obroty w wysokości 3,6 mld euro, jest od połowy ubiegłego roku spółką zależną od Kolei Rosyjskich RŻD (75% kapitału zakładowego).
Szanse dla MSP z branży TSL
Prawie dziesięciokrotny wzrost wartości dostaw z Polski do Rosji w latach 2000-2011 (z 0,86 mld USD w 2000 r. do 8,5 mld USD w 2011 r.) jest wyrazem wzrostu znaczenia rynku rosyjskiego dla polskich producentów i eksporterów (przy czym w eksporcie do Rosji coraz większą rolę zaczęły odgrywać towary wysokoprzetworzone).
W obszarze branży transportowej tendencja ta przekłada się na wzrost transportu samochodowego. Towarowy transport kolejowy, zwłaszcza prywatny, ma w tej dziedzinie bardzo ograniczone pole działania głównie z powodu braku uregulowań prawnych. Od listopada 2011 r. miałem przyjemność uczestniczyć w pracach branżowej eksperckiej grupy utworzonej przy Ministerstwie Infrastruktury dla opracowania zapisów umowy „o komunikacji kolejowej przez granicę państwową pomiędzy Polską i Rosją”. Inicjatorem zaktualizowania starej umowy była strona rosyjska. Według ostatnich informacji o stanie faktycznym tego dokumentu w czerwcu 2013 r. mają zakończyć się prace nad tą nowelą. Od momentu jej wejścia w życie strony będą miały trzy lata na przystosowanie wewnętrznych przepisów do jej uregulowań. Jest to umowa niezwykle ważna, regulująca zasady współpracy ze wszystkimi krajami WNP, wśród których Rosja jest krajem wiodącym i narzucającym warunki współpracy. Podpisanie tej umowy doprowadziłoby do otwartości rynku kolejowego dla prywatnych przewoźników. Może to oznaczać, że najbliższe trzy lata będą okresem na przygotowanie się do skorzystania z możliwości oferowanych przez bardziej otwarty rynek wschodni. Wprawdzie już teraz co bardziej przedsiębiorczy przewoźnicy realizują wymianę handlową z krajami WNP poprzez tzw. umowy buforowe z Białorusią lub Ukrainą, jednak mimo wszystko są to operacje niezwykle skomplikowane i nie zawsze zakończone sukcesem.
To tylko fragment artykułu. Cały artykuł w najnowszym wydaniu miesięcznika "Rynek Kolejowy" nr 07/2013. Zapraszamy do prenumeraty lub salonów Empik.