Marvipol chce skupić jedną trzecią akcji Torpolu. Za każdą akcję chce płacić 12,10 zł, czyli 1,5 zł mniej niż wynosi ich kurs giełdowy. Czy opłaca się skorzystać z okazji i sprzedać akcje spółki zajmującej się budową kolejowej infrastruktury – pyta Puls Biznesu.
Kurs akcji zaczął rosnąć po ogłoszeniu zamiarów Marvipolu. Ale przyczyną wzrostu wartości są też optymistyczne perspektywy zleceń na rynku kolejowym. Puls Biznesu przypomina, że Torpol ma pełne ręce roboty i spory portfel zamówień na dużą część 2016 roku. Czy opłaca się skorzystać z wezwania Marvipolu i zainwestować pieniądze ze sprzedaży akcji w inną kolejową spółkę giełdową (Trakcja PRKiI, ZUE), również w dużej mierze uzależnioną od zleceń jednego płatnika, jakim jest PKP PLK?
Zdaniem Wojciecha Dębskiego z ING Securities cytowanego przez PB byłaby to ryzykowna decyzja.
– Torpol jest bezpieczniejszą spółką od konkurentów. Patrząc na wycenę wskaźnikową, jest też nadal relatywnie tani. Łącząc to, nie ma powodów, by przerzucać się z jednej spółki na drugą – uważa.
Puls Biznesu przypomina o zaangażowaniu zagranicznym spółek infrastrukturalnych, przypominając o zleceniach Torpolu w Norwegii, a także sporej aktywności Trakcji na Litwie. Dywersyfikacja działalności ma pomóc dużym rynkowym graczom uniezależnić się od zleceń z PKP PLK.