Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, Niemcy nie wywiązali się z umowy dotyczącej modernizacji kolei na polsko-niemieckiej granicy. Program współpracy podpisany został rok temu przez Angelę Merkel i Donalda Tuska. Polska strona wywiązała się ze swojej części umowy.
Podróż pociągiem na trasie ze Szczecina do Berlina nadal trwa dwie godziny, a sama trasa to jedynie 134,5 km. Pięć godzin trwa przejazd z Wrocławia do Berlina. Przed II wojną światową ta sama trasa zajmowała około dwie godziny.
Stan torów na pograniczu był w złym stanie. W Polsce prace rozpoczęto już w 2008 roku, PKP PLK wydało wtedy łącznie około 100 mln na modernizację polskiej części linii kolejowej. Prace ułatwiły dotacje z UE. Zbudowano nowe wiadukty i mosty, założono trakcję elektryczną, wymieniono tory i podkłady. Po polskiej stronie pociągi mogą jeździć z prędkością 160 km na godz.
Strona niemiecka nie wywiązała się jednak ze swojej części umowy., ,Niemcy obiecują, że modernizacja po ich stronie skończy się za cztery lata. Ale remont trasy łączącej Szczecin z Berlinem rozpocznie się dopiero w 2020 r. Niemcy nie chcą natomiast słyszeć o zmodernizowaniu trasy między Zgorzelcem a Dreznem, choć po polskiej stronie, nie licząc mostu na Nysie, który ma być gotowy w 2015 r., położono nowe tory i trakcję” – informuje „Gazeta”.
Niemcy tłumaczą, że powodem opóźnienia modernizacji niemieckiej trasy kolejowej jest kryzys gospodarczy. Jak podaje „Gazeta”, zachodnim sąsiadom nie zależy na modernizacji linii leżącej w tej części kraju. Tereny byłego NRD są słabo zaludnione. Niemcy wolą inwestować w kolej przy zachodniej granicy kraju. Prawdopodobnie najszybciej ukończona zostanie linia kolejowa na trasie Berlin –Warszawa, ostatnie remonty przewidziane są na rok 2016.
Więcej