Koleje Śląskie zapowiadały, że nowy rozkład jazdy opublikują dużo wcześniej, niż miały w zwyczaju Przewozy Regionalne, bo już w październiku. Rozkład zostanie jednak opublikowany dopiero 16 listopada. Dlaczego nie udało się tego zrobić wcześniej?
- Rozkład jazdy był gotowy już 10 września - mówił prezes Kolei Śląskich Marek Worach na spotkaniu z prasą. Przedstawiciele Kolei Śląskich nie bardzo chcieli jednak mówić o tym, dlaczego w takim razie nie został on opublikowany. - Fakty są takie, że 30 października przyszedł do nas o 13:22 telegram z zastępczym rozkładem od PKP PLK. I tam zmieniono czasy przejazdów aż na 11 liniach w województwie - wypalił w końcu Stanisław Biega, który odpowiada za rozkład Kolei Śląskich. Potwierdza to rzecznik PKP PLK Krzysztof Łańcucki zaznaczając, że rozkład zastępczy od 15 października był konsultowany z KŚ.
Trzy czwarte pociągów ma zmieniony rozkład
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, przewoźnik musiał wprowadzić zmiany do rozkładu aż 450 z planowanych 600 pociągów, które planuje uruchamiać. - Większość zmian dotyczyła wydłużeń czasu jazdy pociągów od 1 do 5 minut - mówi nam Krzysztof Łańcucki. Koleje Śląskie przyznają, że zmiany nie były duże, ale trzeba było je nanieść na już gotowe rozkłady, co będzie trwać właśnie dwa tygodnie. Dlatego rozkład zostanie opublikowany za tydzień.
Od dłuższego czasu w internecie pojawią się "przecieki" rozkładu Kolei Śląskich. Przewoźnik nie chce ich komentować - Proszę wziąć pod uwagę, że to są próbne wersje rozkładu. One są już nieaktualne i proszę z nich nie korzystać - mówili przedstawiciele KŚ. Nie chcą jednak podać żadnych szczegółów ostatecznego rozkładu przed 16 listopada. Nie komentują też zawartości "przecieków".
Nie wykonali remontów?
Dlaczego w ogóle zmieniono ostateczny rozkład jazdy? - Konstrukcja rocznego rozkładu jazdy opiera się na założeniach przyjmowanych na początku roku kalendarzowego. Przebieg prac modernizacyjnych i utrzymaniowych (przyspieszenie albo opóźnienie robót, zmiany w zakresach robót) wymusza najczęściej konieczność korekt poprzez konstruowanie rozkładu zastępczego - mówi Krzysztof Łańcucki. - Zmiany rozkładu jazdy, są w woj. śląskim głównie zmianami wtórnymi, jakie trzeba było wprowadzić w związku ze zmianami w rozkładach pociągów międzynarodowych, ekspresów i międzywojewódzkich, jadących z linii objętych zaawansowanymi pracami modernizacyjnymi (w tym na CMK) - dodaje rzecznik PKP PLK.
Według informacji, jakie mają Koleje Śląskie rozkład został zmieniony dlatego... że nie wykonano przewidzianych na ten rok prac remontowych na torach województwa. Nie są to więc spowolnienia, po których można się w najbliższym czasie spodziewać poprawy stanu rzeczy, a efekt zaniedbań infrastruktury, które trzeba będzie dopiero naprawić.
I tak pojadą szybciej?
Mimo tak małych zmian, o jakich mówi Krzysztof Łańcucki, niektóre pociągi Kolei Śląskich będą miały skrócone trasy, by umożliwić zachowanie planowanych obiegów. - Pomimo wydłużenia czasów przejazdu w ostatecznym rozkładzie i tak udało nam się skrócić czasy przejazdu w porównaniu do Przewozów Regionalnych - chwalą się Koleje Śląskie. Jak to możliwe?
- Oferujemy pasażerom to, że w nowym rozkładzie jest przewidzianych dużo więcej pociągów, które pojadą szybciej. To nie zasługa PKP PLK. Lepiej zorganizowane są mijanki i przejścia składów. Będzie więcej pociągów bezpośrednich. Lepiej wykorzystujemy też możliwości trakcyjne taboru - mówi Biega. I podaje przykłady: Z Bielska Białej do Częstochowy, dzięki pociągom bezpośrednim, pojedziemy nawet o godzinę szybciej niż obecnie. Z Rybnika do Katowic - o 5 minut szybciej, mimo że parametry na tych liniach są niezmienione - mówi Biega.