W czerwcu zarząd Mazowsza ogłosił przetarg na wybór doradcy prywatyzacyjnego dla Kolei Mazowieckich. - Gdy audyt i wycena będą gotowe, zarząd zdecyduje, czy i jak sprzedawać Koleje Mazowieckie - powiedział "Gazecie Wyborczej" Marek Miesztalski, skarbnik Mazowsza. Optymistyczny termin sprzedaży regionalnego przewoźnika to koniec przyszłego roku, a więc dużo później niż wszcześniej zakładano.
Zdaniem skarbnika regionalny przewoźnik powinien zostać sprzedany ponieważ na jego modernizację trzeba wyłożyć ok. 3 mld złotych a budżet Mazowsza tego nie udźwignie. Sama spółka powinna być jednak łakomym kąskiem ponieważ samorząd zamawia i będzie musiał zamawiać usługi przewozowe co daje pewne zyski w długiej perspektywie.
W marcu tego roku spółka Koleje Mazowieckie Finance AB (spółka zależna od spółki „Koleje Mazowieckie – KM” sp. z o.o.) wyemitowała euroobligacje o wartości nominalnej 100 mln euro. Pozyskane z emisji środki zostaną przeznaczone na sfinansowanie inwestycji taborowych tj. zakup taboru posiadanego obecnie przez Mazowsze.
Emisja obligacji podobnie jak plany prywatyzacji Kolei Mazowieckich związane są z pogarszającą się w ostatnich miesiącach sytuacją finansową województwa.
– Prywatyzacja to szansa na kolejne inwestycje, przede wszystkim na zakup nowych pojazdów szynowych, modernizacje eksploatowanych elektrycznych zespołów trakcyjnych, a także na dokapitalizowanie spółki. Koleje Mazowieckie dynamicznie się rozwijają. Dzisiaj są liderem pod względem ilości nowoczesnego taboru – mówił niedawno "Rynkowi Kolejowemu" Artur Radwan, prezes zarządu Kolei Mazowieckich.
więcej