Polregio nie widzi aktualnie możliwości wjazdu swoim taborem na teren Ukrainy, tłumacząc to aspektami formalnymi. Od pewnego czasu polskie wagony obsługują natomiast połączenie realizowane przez PKP Intercity. Narodowy operator zapewnia, że umożliwia mu to umowa zawarta z Kolejami Ukraińskimi.
Wciąż nie został uruchomiony ruch pasażerski na wyremontowanej trzy lata temu
linii kolejowej 102 Przemyśl Główny – Malhowice – granica państwa. Województwo podkarpackie, które jest organizatorem komunikacji na liniach regionalnych i transgranicznych, tłumaczy to głównie
brakiem możliwości obsługi trasy przez operatora, z którym współpracuje, a więc
spółkę Polregio. Ta ma mieć problem m. in. z ubezpieczeniem transportu na terenie kraju objętego działaniami wojennymi.
Polski tabor codziennie wjeżdża na Ukrainę
Spółka potwierdziła niedawno, że w obecnych warunkach nie widzi możliwości realizacji przewozów do ukraińskich Niżankowic. Choć przewoźnik deklaruje, że trwają analizy różnych wariantów, stwierdza, że aktualnie niemożliwe do spełnienia pozostają niektóre warunki formalno-prawne niezbędne do prowadzenia ruchu międzynarodowego. Tymczasem we współpracy z Kolejami Ukraińskimi (Ukrzaliznycia) codzienne regularne połączenia do szeregu ukraińskich miast oferują prywatne
SKPL Cargo i państwowe
PKP Intercity.
Zapytaliśmy ostatniego z przewoźników, jak rozwiązał on formalne problemy z utrzymaniem komunikacji do kraju, w którym toczą się działania wojenne. Polski tabor przekracza ukraińską granicę tylko w jednym przypadku. –
Pociąg nr 766/765 relacji Warszawa Zachodnia – Rawa Ruska – Warszawa Zachodnia zestawiony jest z naszych lokomotyw i wagonów – mówi Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy PKP Intercity.
Ukraińcy zezwolili na obsługę krótkiego odcinka przez Polaków
– Drużyny obsługujące ten kurs posiadają uprawnienia do wjeżdżania do pierwszej stacji granicznej na terenie Ukrainy, czyli do Rawy Ruskiej – dodaje nasz rozmówca. Podkreśla, że nie może wskazać szczegółowych zapisów umowy zawartej pomiędzy PKP Intercity a UZ, bo zobowiązuje ona strony do zachowania poufności przyjętych rozwiązań. Tym niemniej kontrakt umożliwia kursowanie pociągu, a na drodze do tego nie stanęły kwestie ubezpieczeniowe.
PKP Intercity zainaugurowało kursowanie pociągu TLK „Wisłok” do Rawy Ruskiej w połowie grudnia zeszłego roku, a więc w realiach wojennych. W Rawie podróżni mogą przesiąść się do skomunikowanego krajowego pociągu szerokotorowego przez Lwów do Czerniowiec. Przypomnijmy, że SKPL poinformował niedawno o planowanym uruchomieniu nowej linii międzynarodowej –
z Zagórza i Sanoka do ukraińskiego Chyrowa. Zarówno tam, jak i do Rawy Ruskiej prywatny przewoźnik kursuje własnym taborem. Aktualnie obsługuje on jedną parę kursów Warszawa – Rawa Ruska funkcjonującą niezależnie od połączenia PKP Intercity.