Jakiś czas temu media donosiły o planach PKP Cargo zakupu przewoźnika w Niemczech. Czy projekt ten został już zarzucony przez spółkę? - Nie ma u nas takiego pojęcia jak zarzucone projekty – mówi prezes PKP Cargo, Wojciech Balczun.
PKP Cargo planowało dokonać akwizycji niewielkiej spółki przewozowej, posiadającej jednak komplet dokumentów umożliwiających świadczenie usług przewozowych w Niemczech i mogącej zapewnić dostęp do tamtejszych portów.
Pieniądze są
Przewoźnik ma pieniądze na ewentualne pozyskanie zagranicznej spółki. - Odnośnie naszej sytuacji finansowej musimy pamiętać o tym, że jesteśmy przygotowywani do IPO, a w tym czasie inaczej patrzy się na strategiczne inwestycje i wydarzenia wpływające na firmę. Jednak z drugiej strony mamy na tyle wysoką nadwyżkę finansową, że stać nas na to, aby takie przedsięwzięcie zrealizować – mówi prezes Balczun.
Jak jednak zastrzega, przewoźnik nie planuje zakupu dla samego zrealizowania takiego przedsięwzięcia. - Patrzymy bardzo uważnie na to, co jest do kupienia. Prezes Łukasz Boroń jest bardzo dużym wzmocnieniem zarządu, ponieważ jest specjalistą od transakcji M&A (fuzje i przejęcia – przyp. red.), o doświadczeniu międzynarodowym. Ale żeby coś kupić, to przede wszystkim trzeba znaleźć taki podmiot, przeprowadzić analizę due diligence i sprawdzić, czy nam się to opłaca, czy nie – zastrzega prezes PKP Cargo.
– Takich projektów było już wiele w PKP Cargo, ale żaden nie skończył się rekomendacją, że warto jakiś podmiot kupić. Nie chcemy kupować tylko po to, aby pozyskać jakąś spółkę, wydać pieniądze bez oceny ryzyka. Są podmioty na rynku europejskim, które w ten sposób kupują, pochodzą z bogatszych krajów niż Polska – tłumaczy Wojciech Balczun.
- Patrzymy na różne okazje, o których informacje do nas trafiają. Spółka ma zadłużenie netto bliskie zeru. Nasze nadwyżki finansowe mniej więcej rekompensują poziom zadłużenia, więc mamy spory potencjał, jeśli chodzi o inwestycje – dodaje Łukasz Boroń, członek zarządu PKP Cargo.
Są inne sposoby na rozwój poza Polską
Oczywiście, ewentualne przejmowanie zagranicznych podmiotów nie jest jedynym sposobem na ekspansję poza granicami naszego kraju. - Dla nas istotny jest rynek Europy Centralnej i Południowej: Czechy, Słowacja, Węgry, Słowenia, Rumunia, Bułgaria… również w Niemczech. Natomiast sposób wchodzenia na te rynki to nie jest wyłącznie kupowanie jakichś podmiotów. Po pierwsze – pozyskujemy certyfikaty bezpieczeństwa dopuszczające nas do realizacji przewozów na tych rynkach, ale także przedstawicielstwa handlowe. Podchodzimy do tego biznesowo. Nie interesują nas placówki „dyplomatyczne”, albo miejsca, gdzie można „przechować” jakiegoś kolejarza przed emeryturą. Potrzebujemy handlowców z prawdziwego zdarzenia, z rozpoznaniem rynku, z wiedzą, doświadczeniem, kontaktami. W takie przedstawicielstwa na pewno będziemy inwestować – podkreślił szef PKP Cargo.