W PKP analizowany jest wariant przejęcia kontroli nad spółką PKP Informatyka przez PKP Cargo. Miałoby się to stać jeszcze przed wejściem przewoźnika na giełdę.
PKP Cargo oficjalnie nie komentuje tej informacji. Więcej można dowiedzieć się od właściciela przewoźnika – W przypadku prywatyzacji spółek z Grupy PKP stosowaną praktyką jest sporządzanie analiz wewnętrznych na temat wzajemnych relacji biznesowych między spółką będącą w procesie prywatyzacji a pozostałymi spółkami z grupy. Takie analizy są szczególnie potrzebne w przypadku tak dużych podmiotów jak PKP Cargo i są one obecnie sporządzane – przyznaje Mirosław Kuk z biura prasowego PKP SA.
Jak na połączenie operatora towarowego z producentem systemów informacji pasażerskiej zareagują potencjalni inwestorzy giełdowi? Czy przejęcie spółki nie mającej wiele wspólnego z przewozami towarowymi ma jakiś sens? Eksperci uważają, że nie.
– To jakaś totalna bzdura – oburza się Adrian Furgalski, członek zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. – Brak merytorycznego uzasadnienia do takiego ruchu. Informatyka pracuje głównie na rzecz PKP PLK i przewoźników pasażerskich. PKP Cargo owszem dostarcza tej firmie sporo przychodów, ale główne rynki i zainteresowanie są poza obszarem towarowym – dodaje ekspert.
Połączenie tych obydwu spółek może nie wyjść żadnej z nich na dobre. PKP Cargo będzie i tak musiało uporać się ze stworzonymi przez PKP Informatykę systemami komputerowymi, co do których korzystających z nich w codziennej pracy mają wiele zastrzeżeń ale zamknie sobie drogę pozyskania ich z rynku. Stracić może i sama PKP Informatyka, która niedawno przejęła zakłada KZŁ z Bydgoszczy. – Obawiam się, że w Cargo zatrzymany zostanie rozwój takich produktów jak biletomaty i nośniki informacji pasażerskiej, których zresztą rozwój – po przejęciu bydgoskich KZŁ przez Informatykę –został wstrzymany – dodaje Furgalski.
Czy ta transakcja to pomysł na podniesienie wartości Cargo w procesie prywatyzacji? – Moim zdaniem to da efekt odwrotny. Zamiast skupić się na rzeczach istotnych z punktu widzenia prywatyzacji, ustabilizowaniu i obniżeniu stawek za dostęp do infrastruktury oraz na bardziej agresywnej polityce handlowej – udział Cargo w rynku spadł już do 46% – firma zajmuje się rzeczami najmniej istotnymi – podkreśla specjalista.