- Panu ministrowi Grabarczykowi udało się jedno: rozkopanie Polski. Wprowadzenie takiego nieporządku i takiego nieładu w Polsce, że trudno wyobrazić sobie, że jakikolwiek minister wpadłby na taki pomysł" – powiedziała w czasie początkowej debaty na antenie TVN24 posłanka PJN Elżbieta Jakubiak.
- Z całą pewnością trzeba było budować trochę z głową, tzn. jeśli robimy modernizację linii kolejowej do Gdańska, to w tym czasie nie możemy remontować tych samych dróg, które stanowią objazd i jeszcze tę drogę, która stanowi główny dojazd do Gdańska. To jest klasyczny przykład, jakby niemocy i tego bałaganu organizacyjnego" – podkreśliła posłanka PJN.
Również europoseł Bogusław Liberadzki (SLD) wytykał błędy przy realizacji inwestycji infrastrukturalnych. Wspomniał m. in. o tzw. gierkówce, która na długości 120 km jest rozkopana, a w piątek po południu poseł nie widział na budowie ani jednego robotnika. Europoseł zaznaczył, że opozycja jest tolerancyjna i rozumie wiele, ale nie potrafi zrozumieć chaosu, jaki panuje przy realizacji inwestycji. Według Liberadzkiego, minister Grabarczyk odpowiedzialny jest za chaos na kolei. Europoseł powiedział, że minister Grabarczyk zastał PKP pędzące w kierunku przepaści i jeszcze docisnął pedał gazu.
Przedstawiciele opozycji pytali obecną na debacie minister rozwoju regionalnego Elżbietę Bieńkowską, czy PO „ukrywa” ministra. Według Bieńkowskiej, zarzuty co do planowania projektów należałoby skierować do poprzednich rządów. Minister broniła się m. in. tym, że aż 95 proc. planowanych na Euro 2012 dróg powstanie na czas oraz że będzie więcej pieniędzy na kolej w kolejnej perspektywie unijnej.