Prezes UTK Krzysztof Dyl wyłączył z eksploatacji jeden z nowych pociągów WKD, twierdząc, że nie spełnia norm odnośnie temperatury oraz poziomu dwutlenku węgla w składzie. Producent pojazdu, bydgoska Pesa, zapewnia, że pociągi EN97 spełniają wszystkie warunki dotyczące poziomu dwutlenku węgla we wnętrzu. WKD analizuje dokumentację urzędu i nie przesądza o charakterze dalszych działań.
Warszawska Kolej Dojazdowa nie chce komentować decyzji prezesa UTK dopóki nie zapozna się dokumentacją na podstawie, której została wydana. – Na chwilę obecną analizujemy przesłaną przez Urząd Transportu Kolejowego dokumentację w tej sprawie i nie przesądzamy o charakterze dalszych działań – stwierdził Krzysztof Kulesza, rzecznik WKD.
Również bydgoska Pesa, która jest producentem pociągów EN97, z rezerwą podchodzi o decyzji UTK. „Nie znając warunków, w jakich dokonano pomiaru, ani ustalonego przez kontrolujących poziomu dwutlenku węgla wykazanego w tym pomiarze nie jesteśmy w stanie odnieść się do tej decyzji” – informuje spółka w oświadczeniu.
Producent przekonuje, że zgodnie z normą TSI zawartą w decyzji Komisji Europejskiej z dnia 26 kwietnia 2011 poziom dwutlenku węgla nie powinien przekraczać 5000 ppm, ale norma dopuszcza poziom nawet 10 000 ppm, w przypadku gdy klimatyzacja pojazdu działa w trybie awaryjnym. Zapewnia jednocześnie, że pojazdy WKD ten warunek spełniają, bowiem w przypadku odcięcia zasilania z sieci wentylacja zasilana jest z akumulatorów.
„Pozostaje nam czekać na uzasadnienie decyzji UTK, w którym powinny znaleźć się nie tylko wyniki pomiarów, ale również konkretne wskazanie źródła norm, na podstawie których UTK zajął takie stanowisko. Jesteśmy przekonani, że pojazdy WKD spełniają europejskie normy związane z zapewnieniem odpowiedniego komfortu pasażerom, ale mimo wszystko nasi eksperci, wspólnie z przewoźnikiem sprawdzą prawidłowość działania systemu klimatyzacji i wentylacji we wszystkich pojazdach” – deklaruje Pesa.