Od przedwczoraj (7 stycznia) rowerzyści mogą korzystać z olbrzymiego parkingu rowerowego przy przystanku kolejowym Ursus Niedźwiadek. Parking składa się z kilkudziesięciu stojaków rowerowych, pod specjalnym zadaszeniem, z monitoringiem, tuż przy wejściu na perony. To duży krok do przodu w myśleniu o rowerzystach w mieście i namiastka tego, co można spotkać na Zachodzie – choćby w Niemczech czy Holandii.
To co prawda nie gigant, patrząc na rozwiązania z Zachodu, ale na skalę naszego kraju i owszem. Rozwiązanie godne naśladowania w innych miastach, a co najważniejsze – zadbano również o bezpieczeństwo rowerzystów i ich dobytku. Parking jest bowiem zadaszony i monitorowany. Jest również dobrze oświetlony i znajduje się zaraz przy wejściach na perony. Rowery można też zostawić przy stojakach po drugiej stronie torów oraz w pobliskim garażu P&R, gdzie w tym roku miasto chce ustawić jeszcze samoobsługową stację naprawy rowerów.
Takie parkingi funkcjonują od kilku lat również we Wrocławiu. W 2010 roku w stolicy Dolnego Śląska powstały zadaszone parkingi Bike&Ride. To powszechne na zachodzie rozwiązanie integrujące ruch rowerowy oraz komunikację miejską. Parkingi tego typu są głównie lokalizowane przy pętlach tramwajowych oraz autobusowych. Można więc spokojnie dojechać do miejsca rowerem, zaparkować rower i udać się w dalszą podróż komunikacją miejską. Obecnie we Wrocławiu jest ponad 500 zadaszonych miejsc parkingowych.
To tylko fragment artykułu. Więcej na stronie Transport-publiczny.pl