Wczoraj komisja infrastruktury przyjęła nowelizację ustawy o transporcie kolejowym. Choć powszechnie wiadomo o opóźnieniach w realizacji inwestycji przez PKP PLK, modernizacje mogą stać się jeszcze trudniejsze. Wszystko przez błąd, który popełniono podczas modernizacji linii E30.
Nowelizacja dotyczy zmiany 3 do rozdziału 2b. Artykuł 9n dopuszczać ma wydawanie decyzji o lokalizacji linii kolejowych nie na podstawie specustawy, ale ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. - Dla mnie jest to cofnięcie się do poprzedniego stanu i zły prognostyk na przyszłą perspektywę, bo taki tryb działania wyklucza szybkie nabywanie nieruchomości - uważa ekspert Railway Business Forum Adrian Furgalski.
Konieczność zmiany ustawy wzięła się stąd, że podczas modernizacji linii E30 popełniono błąd i wystąpiono do wojewody z wnioskiem o lokalizację na podstawie ustawy o planowaniu. - Decyzję wydano i nie za bardzo wiedziano jak z tego wyjść, stąd nowelizacja - tłumaczy Furgalski.
Trudniej o uzgodnienia
Dlaczego zarządca infrastruktury może po zmianie ustawy napotkać na kolejne problemy? Przede wszystkim dokumentacja niezbędna do złożenia wniosku o wydanie decyzji lokalizacyjnej w trybie planowania przestrzennego znacznie się różnie o dokumentacji niezbędnej do wydania dec. na podstawie specustawy. Na przykład dokładne opracowanie kartograficzne sporządzane jest dopiero na etapie pozwolenia na budowę, co może zrodzić konieczność wykupu dodatkowych działek.
Kolejny problemem jest to, że w trybie specustawy PKP PLK mogła pozyskać wyłącznie opinie innych organów. Po nowelizacji konieczne będą uzgodnienia. - Realizując inwestycje z planowania przestrzennego PLK miła problemy, ponieważ samorządowcy (wójtowe, burmistrzowie) niejednokrotnie uzależniali wydanie uzgodnienia od wprowadzenia przez PLK w projekcie rozwiązań, które służyłyby de facto mieszkańcom gmin, a nie kolei np.; PLK realizując modernizację przewidziała wyłącznie przebudowę przejazdu kolejowego, a samorządowcy uzależnili wydanie uzgodnień od zobowiązania się PLK do zlikwidowania przejazdu w poziomie szyn i wybudowania skrzyżowania dwupoziomowego - mówi Furgalski. W przeciwieństwie do uzgodnień, opinie nie mają charakteru wiążącego.
Bez zmniany prawa inwestycje... i tak się opóźnią
Są jednak i zalety nowelizacji - w PKP PLK inwestycje uzależnione są od przyznanych środków, jeżeli ich jest mniej to trzeba ograniczyć zakres inwestycji, a w trybie planowania przestrzennego łatwiej jest to zrobić. Co gorsza, nieprzyjęcie proponowanych zmian do ustawy o Transporcie Kolejowym spowoduje, że zostanie wstrzymanych kilka postępowań o decyzje lokalizacyjne, a niektóre wydane już decyzje mogą być uchylone, co wpłynie na tempo inwestycji.
- Wydaje się, iż wprowadzenie zapisów do specustawy o możliwości stosowania ustawy o planowaniu przestrzennym w ostatecznym rozrachunku nie będzie korzystne. PLK raczej planując inwestycje powinna robić ich warianty tzn: wariant podstawowy inwestycji (jeżeli są środki) i wariant minimalny (jeżeli nie będzie środków), a nie wprowadzać kolejne wyjątki do ustawy. Na tle specustawy drogowej będzie to cofnięcie do stanu prawnego sprzed kilku lat, gdzie inwestycji realizowało się mało. Zmiany w specustawie kolejowej powinny iść w innym kierunku, niż te zaproponowane - np. powinny dać możliwość czasowego zajęcia gruntu bez konieczności wywłaszczania działki, tam gdzie to jest wskazane - podsumowuje Furgalski.