- Czuję się całkowicie niewinny i wierzę, że sąd to potwierdzi – oświadczył dzisiaj Sławomir Nowak. Zapowiedział, że nie będzie „kryć się za immunitetem poselskim”.
Wczoraj, w związku z wnioskiem prokuratury, minister transportu Sławomir Nowak podał się do dymisji. Została przyjęta przez premiera Donalda Tuska. - Wczoraj prokuratura wystąpiła o uchylenie mi immunitetu poselskiego. W ślad za tym pójdą zapewne działania mające na celu postawienie mi zarzutów. W tej sytuacji jako uczciwy obywatel i człowiek honoru pełniący funkcję publiczną, zgodnie ze standardami naszego rządu, natychmiast złożyłem dymisję na ręce prezesa Rady Ministrów – powiedział dzisiaj (16 listopada) Nowak.
– Nie zamierzam się kryć za immunitetem poselskim. I zrzeknę się go niezwłocznie, gdy prokuratura złoży taki wniosek. Robię to, bo zależy mi na ułatwieniu działań prokuratury, by jak najszybciej wyjaśnić całą sprawę – oświadczył Sławomir Nowak.
- Czuję się całkowicie niewinny i wierzę, że sąd to potwierdzi - zadeklarował Nowak. - Sprawa dotyczy niewpisania do oświadczenia majątkowego jednego zegarka, który był prezentem od żony i najbliższej rodziny. Pamiętamy sytuacje, że niektórzy posłowie nie wpisywali do oświadczeń majątkowych samolotów, samochodów albo przyjmowali darowizny o wysokości 400 tysięcy zł i wówczas prokuratura umarzała postępowanie - zauważył.
- Jestem dumny, że byłem członkiem ekipy, która w tak trudnych czasach buduje nowoczesną Polskę – powiedział minister. Jak dodał, poświęcił temu całe swoje życie, często kosztem rodziny.