Dzisiaj (5 października br.) rano rzecznik wykonawcy przekonywał, że woda z przerwanego wodociągu zaczęła podmywać ulicę. Pojawiły się jednak przypuszczenia, że kolejność mogła być odwrotna i to osuwisko ziemi doprowadziło do uszkodzenia wodociągu.
Do przerwania wodociągu i osuwiska doszło dzisiaj w godzinach porannych w rejonie skrzyżowania Świętokrzyskiej i Szkolnej. – To wynik najprawdopodobniej warunków geologicznych, jakie mamy w Warszawie. Do osuwiska doszło poza wykonaną ścianą szczelinową stacji o metrowej grubości i wkopanej na głębokość 30 metrów. Do wyjaśnienia jest, czy awaria wodociągowa spowodowała osuwisko, czy też przyczyna leży w warunkach geologicznych. Będziemy mogli to zbadać w późniejszym okresie – mówi Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent miasta.
– Nie wygląda to na błąd wykonawcy, ale nie można tego wykluczyć. W wyniku tak dużej budowy zmieniają się naprężenia i ciśnienia gruntu. To czynnik obiektywny – mówi Wojciechowicz. Przed wystąpieniem awarii trwały prace na głębokości 15 metrów we wschodniej części stacji – w tej technologii budowano wcześniejsze fragmenty stacji. Być może woda od jakiegoś czasu podmywała grunt.
Mimo że ściany szczelinowe są wkopane głęboko, to woda pojawiła się także na budowanej stacji. Jej poziom sięga niecałego metra. – To my wlaliśmy wodę dla ograniczenia ryzyka i zrównoważenia ciśnień, tak jak na Powiślu – przekonuje Francesco Scaglione, kierownik kontraktu ze strony AGP Metro. Po dolaniu wody udało się ustabilizować grunt.
Teraz trwa uzupełnianie ubytków. Jak poinformował prezes Metra, Jerzy Lejk, do godz. 12:15 wlano piętnaście gruszek po 9 metrów sześciennych mieszanki. Mimo tego mieszkańcy jednego z ewakuowanych budynków nie będą mogli jeszcze powrócić dzisiaj do swoich mieszkań. Powoli wznawiany jest ruch na Marszałkowskiej – samochody jeżdżą już zachodnią jezdnią, o godz. 15 ma zostać otwarta jezdnia wschodnia. Dłużej potrwa ponowne uruchomienie komunikacji tramwajowej – służby wymieniają uszkodzony w wyniku awarii kabel energetyczny. Tramwaje ruszą po godz. 18 lub dopiero rano.