Mimo wieloletnich zapowiedzi, w Polsce wciąż rozbierane są linie kolejowe. Najnowszy przykład to linii nr 239 łącząca Kujawy i Wielkopolskę, gdzie PKP SA wszczęła rozbiórkę mimo zainteresowania nią lokalnych działaczy.
O planowanej przez PKP SA rozbiórce dwóch linii kolejowych, w tym nr 239 między Mogilnem (kujawsko-pomorskie) a Orchowem (wielkopolskie) Rynek Kolejowy
informował w listopadzie ubiegłego roku. W sprawie interweniowała kilkukrotnie posłanka Razem Paulina Matysiak. – Zamiar rozebrania tych linii wywołał oburzenie wielu organizacji pozarządowych działających na rzecz ochrony kolei, a także organizacji historycznych. To działanie jest także sprzeczne z polityką państwa w zakresie przywracania połączeń kolejowych na regionalnych liniach – pisała w interpelacji do byłego już wiceministra Andrzeja Bittela.
Samorządy nie były zainteresowane przejęciem
W lutym tego roku w odpowiedzi na pytania Rynku Kolejowego w tej sprawie rzecznik PKP SA Michał Stilger tłumaczył, że linia kolejowa nr 239 Mogilno – Orchowo jest nieczynna od wielu lat. – Pociągi pasażerskie kursowały na niej do 1987 r., a towarowe do 1994 r. Od 2002 r., zgodnie z decyzją PKP PLK S.A., linia ta ma status zlikwidowanej. Obecnie zarządzana jest przez PKP S.A. Od tego czasu, a zwłaszcza w latach 2016-2023, przedstawiciele PKP S.A. wielokrotnie prowadzili rozmowy z samorządami w sprawie możliwości zagospodarowania linii, natomiast nie udało się sfinalizować współpracy w tym zakresie. Ostatnie spotkanie odbyło się na początku stycznia, natomiast – poza deklaracjami – PKP nie otrzymały merytorycznych i wiążących propozycji, które mogłyby być wykorzystane jako alternatywa dla rozbiórki dawnego torowiska. Powodem jest przede wszystkim brak chęci przejęcia linii na cele transportowe przez samorządy. Stanowisko gminy Mogilno nie daje podstaw do wstrzymania rozbiórki torów po zlikwidowanej linii – tłumaczył rzecznik.
Stilger dodaje, że w związku z wieloletnim nieeksploatowaniem linia uległa degradacji i rozkradaniu. Kradzieży ulegały przede wszystkim elementy stalowe. – Korzystanie z torowiska nie jest obecnie możliwe ze względów bezpieczeństwa. Zły stan nieużytkowanego torowiska został potwierdzony wykonaną w 2016 r. ekspertyzą. Aby umożliwić prowadzenie ruchu pociągów zgodnie z aktualnymi wymogami technicznymi, należałoby dokonać modernizacji trasy, poprzedzając ją rozbiórką starego torowiska, ułożeniem nowego, zastosowania odpowiednich urządzeń sterowania ruchem kolejowym itp. – stwierdza rzecznik.
W styczniu PKP SA rozstrzygnęło przetarg na fizyczną rozbiórkę resztek linii na odcinku położonym pomiędzy 1,080 a 15,539 kilometrem linii, czyli na terenie woj. kujawsko-pomorskiego a PKP SA, że poprzedziło to zakończenie stosownych uzgodnień administracyjnych. PKP SA podkreśla też, że po przeprowadzaniu rozbiórki starej infrastruktury zachowana zostanie ciągłość gruntów, na których położona jest nieczynna linia, w związku z czym, po wykonaniu modernizacji trasy, możliwe będzie przywrócenie ruchu kolejowego.
Po linii jeździły drezyny
Tłumaczenia te zupełnie nie przekonują społeczników i sympatyków kolei. Linia jest bowiem przejezdna, korzystali z niej miłośnicy Mogileńskiego Stowarzyszenia Sympatyków Kolei – od ponad dekady utrzymując linię ze swoich środków i prowadząc na całej jej długości ruch turystyczny drezynami.
O zainteresowaniu losem linii świadczy fakt, że 17 marca w Mogilnie oraz na linii nr 239 Mogilno – Orchowo odbył się protest przeciwko likwidacji. Organizatorem było Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Rozwoju Transportu Publicznego, a udział wzięli m.in. społecznicy ze wspomnianego Mogileńskiego Stowarzyszenia Sympatyków Kolei, posłanka Paulina Matysiak, starosta mogileński Tomasz Krzesiński, wiceprzewodniczący rady miejskiej w Mogilnie Karol Nawrot, radna Barbara Porada oraz zaangażowani mieszkańcy.
Jak relacjonuje Rafał Wąsowicz z K-PSRTP, do tej pory rozebrano ponad kilometr trasy, jak stwierdzono na miejscu szyny są w bardzo dobrym stanie, a cała linia wbrew temu co twierdzi PKP S.A. jest przejezdna. Dlatego Wąsowicz zarzuca PKP SA poświadczenie nieprawdy w odpowiedzi na interpelację poselską. – Mamy tu do czynienia z precedensem celowego i złośliwego działania ze strony PKP S.A. ukierunkowane wyłącznie na spieniężenie majątku bez jakiegokolwiek uwzględniania ważnej roli społecznej tej linii, jej znaczenia historycznego oraz potencjału turystycznego i rozwoju gospodarczego powiatu mogileńskiego –podsumowuje, dodając, że w bardzo bliskiej odległości Orchowa znajduje się ważna jednostka wojskowa w Powidzu, do której można by prowadzić pociągi linią nr 239.
Zdaniem posłanki Pauliny Matysiak rozbiórka linii spowoduje, że jej odtworzenie będzie o wiele trudniejsze ze względu na konieczność ponownego uzyskania wszelkich pozwoleń. – Tak wygląda niszczenie linii kolejowych w praktyce. Skandal to mało powiedziane – stwierdziła. Natomiast Tomasz Gmaj z Mogileńskiego Stowarzyszenia Sympatyków Kolei zapewnia, że jego stowarzyszenie jest cały czas gotowe do współpracy. Jego zdaniem również władze miejskie i powiatowe są zainteresowane podjęciem dalszych rozmów i mediacji z PKP Nieruchomości.
Zapisz
się do newslettera:
