Na krótkiej liście firm zaintersowanych zakupem Polskich Kolei Linowych PKP SA umieściło sześć podmiotów. Wśród nich znalazły się Lasy Państwowe. Dlaczego zdecydowały się wziąć udział w prywatyzacji kolei górskich? – Decyzja o złożeniu oferty na zakup Polskich Kolei Linowych wynika z chęci dywersyfikacji przychodów – wyjaśnia Anna Malinowska, rzecznik spółki Lasy Państwowe.
Informacja o starcie w przetargu spółki zarządzającej polskimi lasami ucieszyła część środowisk politycznych. Wśród osób, które przychylnym okiem patrzą na niespodziewanego oferenta jest Andrzej Gut Mostowy, poseł PO z Zakopanego. – Rozwój narciarstwa nie stoi w sprzeczności z ochroną przyrody. Uważam, że PKL, a zwłaszcza trasy w rejonie Kasprowego Wierchu, wymagają śnieżenia. Skoro nie udało się tego załatwić przez lata, to być może uda się dogadać, gdy właściciel PKL będzie podlegał pod ten sam resort co Tatrzański Park Narodowy – przekonuje poseł.
Na razie nie wiadomo, jaki program inwestycyjny przygotowały Lasy Państwowe na potrzeby rozbudowy Polskich Kolei Linowych. –W momencie pobierania memorandum, podpisaliśmy umowę o poufności. Dlatego też nie możemy wypowiedzieć się w kwestii planów inwestycyjnych – tłumaczy przedstawicielka Lasów Państwowych.