Inwestorzy infrastrukturalni powinni zmienić podejście dotyczące wyboru wykonawców – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Parametr najniższej ceny nie sprzyja jakości i terminowości inwestycji torowych.
Aby sprawnie wydawać pieniądze z budżetu UE należy zmienić kryteria przetargów. Istotną zmianą mogłoby okazać się na przykład wprowadzenie parametru czasu wyłączeń. Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” PKP PLK konsultowało się w tej sprawie m.in. z Centrum Unijnych Projektów Transportowych.
Do 2015 roku kolej w Polsce ma zostać dofinansowana kwotą około 50 mld złotych. Obecnie jednak koleje mają poważne problemy ze sprawnym prowadzeniem inwestycji. Z dotacji unijnych na lata 2007 – 2013, wydano zaledwie 4%.
,,Od PKP PLK dostaliśmy wykaz zamówień, gdzie w ramach pilotażu wprowadzono nowe kryteria. W przetargach na pierwszy etap modernizacji linii kolejowej E75 z Warszawy do Białegostoku oraz przebudowę szlaku E59 na odcinku Poznań – Czempiń cena liczyła się w 80%, termin realizacji zamówień w 15%, a okres rękojmi za wady w 5%” – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Oferenci, którzy starowali w przetargach zaproponowali najkrótszy możliwy okres realizacji i najdłuższą rękojmię. Tym samym faktycznie o wyborze zadecydowała znowu sama cena.
Inaczej było jednak w wypadku przetargu na zaprojektowanie i wykonanie systemu sterowania ruchem kolejowym Ertms na linii Warszawa Zachodnia – Łódź Widzew. Cena stanowiła 60% wagi, 15% technologia realizacji i tyle samo długość okresu gwarancyjnego. Pozostałe 10& to czas wyłączenia torów z użycia. Kolej jest w stanie dopłacić, ale chce by czas zamknięcia torów i wymuszone przez to zmiany w rozkładach były jak najmniejsze.