– Naszym podstawowym zadaniem jest zapewnienie przewozów kolejowych na terenie województwa mazowieckiego. To, co robimy ponad to, poprzez uruchomienie pociągów takich jak Słoneczny do Trójmiasta, czy Dragon do Krakowa, też jest działaniem na prośbę mieszkańców Mazowsza. Wykorzystujemy do tego wolny tabor, który mamy do dyspozycji w weekendy. Nie mamy zapędów, by stać się przewoźnikiem dalekobieżnym – powiedział dla „Rynku Kolejowego” Dariusz Grajda, członek zarządu Kolei Mazowieckich.
Wnioski o uruchomienie całorocznego pociągu łączącego Warszawę z Trójmiastem i Krakowem pojawiły się w ankietach, które m.in. można było wypełnić w pociągu Słoneczny, który w tym roku, podczas sezonu letniego, połączył Warszawę z Ustką.
– W ankietach zgłaszano też wiele wniosków dotyczących podobnego połączenia do Poznania a także do Łodzi. Jednak zwracam uwagę, że tabor, który kupujemy ze środków unijnych przypisany jest do konkretnych relacji, nasze pociągi mają służyć przede wszystkim mieszkańcom Mazowsza. Gdybyśmy mieli większe możliwości taborowe, rozważylibyśmy jednak uruchomienie weekendowych połączeń do stolicy Wielkopolski, czy do innych dużych miast. To są kierunki coraz popularniejsze na jedno- dwudniowe wyjazdy, z uwagi na coraz krótszy czas przejazdu – uważa Dariusz Grajda.
Pasażerowie zagłosują nogami
– Chcielibyśmy, by oba pociągi kursowały przez cały rok, w każdy weekend aż do sezonu letniego. Jednak pociąg Dragon do Krakowa zaplanowaliśmy do marcowej poprawki rozkładu jazdy z dwóch powodów. Pierwszy to prace torowe zaplanowane na CMK przez PKP PLK, które ograniczą przepustowość szlaku, drugi to kwestia zapełnienia tych pociągów. Jest to dla nas bowiem relacja nowa i to pasażerowie zagłosują nogami, czy chcą mieć pociąg do Krakowa, czy nie.
160 km/h do Skierniewic?
Na odcinku Warszawa – Skierniewice linia od grudnia przygotowana będzie do prędkości 160 km/h. Już jeździcie tam nowymi Impulsami z Newagu, które mogą osiągnąć taką prędkość. Czy Koleje Mazowieckie wytrasowały swoje pociągi w celu osiągnięcia takiej prędkości?
– Na razie nie ma potrzeby, aby jeździć na tej linii z taką prędkością. Przystanki, na których się zatrzymujemy zlokalizowane są bowiem zbyt gęsto. Natomiast nie wykluczamy, że w przyszłości uruchomimy połączenia przyspieszone i wtedy jak najbardziej, będziemy jeździć 160 km/h – wyjaśnił członek zarządu KM.