Przed kilkoma laty wprowadzono zakaz palenia tytoniu w środkach komunikacji kolejowej oraz na terenie obiektów służących do obsługi podróżnych. I raczej nie należy się spodziewać ograniczenia tego obostrzenia w przyszłości. Za to Ministerstwo Zdrowia pracuje nad regulacjami dotyczącymi e-papierosów.
Przed kilkoma tygodniami obchodzony był Światowy Dzień bez Papierosa. Celem jego ustanowienia było zniechęcenia do palenia tytoniu jako nałogu powodującego zgubne skutki dla zdrowia palacza i jego otoczenia.
W ramach walki z tym nałogiem przed kilkoma laty zlikwidowano możliwość legalnego palenia papierosów na terenach związanych z obsługą podróżnych – w pociągach i innych środkach komunikacji publicznych, na peronach i dworcach kolejowych. Wyjątkiem od tej zasady mogą być palarnie – wydzielone konstrukcyjnie, specjalnie wyposażone pomieszczenia. Na zarządców obiektów i środków transportu nałożono również obowiązek informowania o zakazie palenia tytoniu.
Przepisy są odpowiednie
– Odnosząc się do obecnych przepisów dotyczących miejsc objętych zakazem palenia tytoniu w ocenie Ministerstwa Zdrowia tego rodzaju regulacje umożliwiają stworzenie odpowiednich warunków koniecznych do zmniejszenia rozpowszechnienia palenia wyrobów tytoniowych, w szczególności wśród osób młodych – informuje „Rynek Kolejowy” Krzysztof Bąk, Rzecznik Prasowy Ministra Zdrowia.
Chęć dbania o zdrowie ludzi spowodowała jednak likwidację jednego z atutów kolejowej komunikacji publicznej – przed wejściem w życie nowych przepisów można było palić wyroby tytoniowe w wydzielonych przedziałach, co mogło zachęcić do podróżowania pociągiem, zwłaszcza na dalsze odległości. Obecnie, gdy zakaz palenia na przystankach komunikacji autobusowej ma ograniczony zasięg (do 15 m), kolej jest mniej przyjazna dla palaczy – aby móc legalnie zapalić trzeba wyjść poza (często) pokaźnych rozmiarów kompleks dworcowy.
Samo wprowadzenie zakazu palenia również nie spowodowało, że zaprzestano tego procederu w składach. Gdy wcześniej palący mogli podróżować i palić w cywilizowanych warunkach w przedziałach, obecnie zeszli „do podziemia” – podczas podróży można spotkać palących w ubikacjach, przejściach międzywagonowych czy na końcach składów. Przepis, który miał zlikwidować palenie tytoniu w pociągach, jest łamany, co zwłaszcza jest widoczne na dłuższych trasach.
PKP IC chwali zakaz palenia w pociągach
Przewoźnik uruchamiający pociągi dalekobieżne jest zwolennikiem obowiązujących przepisów, zakazujących palenia tytoniu w pociągach. – Prawo o zakazie palenia tytoniu wpisuje się w ogólny trend społeczny. Ludzie żyją coraz bardziej aktywnie i coraz więcej osób zwraca uwagę na otaczające je środowisko – wyjaśnia „Rynkowi Kolejowemu” Beata Czemerajda z Biura Komunikacji i Public Relations Centrali PKP Intercity.
– PKP Intercity bardzo dobrze ocenia zmiany. Zakaz palenia tytoniu spełnia oczekiwania większości pasażerów PKP Intercity, dlatego wprowadzone zmiany wpłynęły bardzo pozytywnie na odbiór naszych pociągów. Pasażerowie chwalą sobie to, że mogą podróżować, nie czując charakterystycznego zapachu tytoniu. Cieszymy się, że nasze odczucia zbieżne są z opiniami większości naszych klientów – podkreśla Beata Czemerajda.
Jak wyjaśnia przedstawicielka przewoźnika, w składach pociągów zdarzają się osoby sięgające po papierosa, ale są to przypadki sporadyczne. Aby temu przeciwdziałać spółka prowadzi akcję informacyjną o obowiązujących przepisach, m.in. na pokładach pociągów PKP IC.
SOK Lublin notuje mniej przypadków łamania zakazu
Osoby znajdujące się na terenach kolejowych coraz rzadziej naruszają zakaz palenia. Na obszarze działania Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Lublinie z każdym rokiem zmniejsza się liczba osób ukaranych za takie wykroczenia.
– Na przestrzeni dwóch lat poprzednich i 5 miesięcy tego roku widoczny jest niewielki spadek ilości mandatów za łamanie zakazu palenia – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Piotr Stefaniuk, komendant zmiany, pełniący funkcję rzecznika prasowego lubelskiej jednostki SOK. – W 2013 r. na osoby łamiące zakaz palenia nałożono 555 mandatów na łączną kwotę 33 510 zł, w roku ubiegłym było ich 526 na łączną kwotę 30 120 zł. W ciągu pierwszych 5 miesięcy bieżącego roku grzywnami ukarano 50 osób palących na łączną kwotę 3 tys. zł – podaje Piotr Stefaniuk.
Spadek liczby mandatów nałożonych za naruszenie zakazu palenia nastąpił, mimo że lubelscy SOK-iści porównując rok 2014 do 2013 nałożyli więcej grzywien. Tendencja ta utrzymuje się również w bieżącym roku.
Co istotne, interwencje przebiegają spokojnie. Podczas nich nie doszło do innych przewinień, takich jak np. znieważenie funkcjonariusza, naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza itp.
– W bieżącym roku tutejsza Komenda Regionalna SOK nie odnotowała przypadków zakłóceń podczas prowadzenia czynności związany z legitymowaniem, pouczaniem bądź karaniem mandatami osób przebywających na obszarze kolejowym – kończy komendant zmiany.
Przepisy uregulują korzystanie z e-papierosów
Raczej nie należy się złagodzenia przepisów. Z informacji uzyskanych od Krzysztofa Bąka wynika, że obecnie są prowadzone prace nad zaostrzeniem przepisów antynikotynowych. W ich wyniku nastąpi m.in. uregulowanie rynku inhalatorów zwanych potocznie e-papierosami oraz pojemników zapasowych z płynem zawierającym nikotynę. Projekty zmian w przepisach jeszcze nie zostały ukończone. Na razie nie wiadomo czy w ich wyniku nastąpią ograniczenia w używaniu e-papierosów w miejscach publicznych.
Jak informowaliśmy na naszym portalu, większość przewoźników nie wprowadziło ograniczeń w korzystaniu z takich inhalatorów w pociągach. Zakaz używania e-papierosów w pojazdach obowiązuje w pojazdach uruchamianych przez Szybką Kolej Miejską w Warszawie.
Zapisz się do newslettera:
