Dużą wagę w nowym pociągu metra Inspiro Siemens przywiązał do kosztów eksploatacji i utrzymania. Metro Warszawskie tego właśnie od oferentów oczekiwało. – Naszą filozofię do tego pojazdu przedstawiliśmy w kryteriach wyboru – przypomina Jerzy Lejk, prezes warszawskiego metra.
– Wszędzie się mówi, że jak jest przetarg, to cena musi być 100%. U nas cena decydowała w 50% – mówi Jerzy Lejk. Pozostałe kryteria wyboru to: zużycie energii elektrycznej (20%), system utrzymania pojazdu (20%), ekologia (8%), wydłużenie gwarancji na pojazd powyżej 30 miesięcy (2%).
– Pozostałe parametry, też związane z pieniędzmi, jak zużycie prądu, waga, okresy międzyprzeglądowe, to się daje wszystko wyliczyć. Przeglądy są co 3 miesiące, a nie jak w Alstomie co 14 dni czy jak w rosyjskim taborze co 20 godzin. Po drugie, mniejsze zużycie prądu, wynikające m.in. z różnicy wagi. Rosyjski wagon waży 30 ton, a wagon Inspiro – 17 ton. Różnice są ogromne, a prąd na pewno nie będzie taniał – zauważa prezes Metra.
Warszawa jest pierwszym miastem, które zamówiło pociągi Siemensa nowej generacji. Ich krajowa premiera odbyła się 12 stycznia br. Łącznie do stolicy przyjedzie 35 składów (z opcją zwiększenia zamówienia do 50%). Będą one obsługiwać centralny odcinek II linii i wzmocnią I linię. Część zamówienia zostanie zrealizowana w zakładach Newagu w Nowym Sączu.