Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zapewnił w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że Polacy dojadą na święta i wrócą z nich koleją. Zdradził, że prezesi spółek kolejowych usłyszeli od niego, że nie może się powtórzyć sytuacja sprzed dwóch tygodni. Działanie spółek kolejowych jest przez niego osobiście monitorowanie. Jego zdaniem wstrząs który wtedy nastąpił wywołał już pierwsze pozytywne reakcje.
Cezary Grabarczyk zapowiedział także, że odwołanie wiceministra Juliusza Engelhardta nie będzie ostatnią zmianą na personalną na kolei. - Nowy wiceminister będzie formułował kolejne wnioski personalne dotyczące zarządów spółek kolejowych. Zmiany nastąpią i nie będą kosmetyczne – zapewnił.
Minister infrastruktury zdradził, że rozmowa z Donaldem Tuskiem na temat odpowiedzialności za chaos na dworcach nie była łatwa. Zadeklarował, że naprawdę czuje się za kolej i za to co się zdarzyło.
- Teraz mam zadanie usprawnić pracę kolei. Także doprowadzić do końca rozpoczęte działania, głównie chodzi o modernizację linii kolejowych. Przypomnę, że podpisaliśmy umowy na modernizację 1700 km. Trwają prace przy 1200 km, a zrobiliśmy przez trzy lata ponad 1000 km. Inwestujemy też w dworce. Dziś ponad 70 z nich jest modernizowanych. Za dwa lata wszystkie będą gotowe. Restrukturyzujemy spółki z myślą o tym, aby je sprywatyzować. A w spadku po minionym 20-leciu mamy przy tym gigantyczny dług na PKP – 6 mld zł. To też część długu publicznego. Jako pierwszy rząd zaczęliśmy proces oddłużania polskiej kolei – zapewnił Cezary Grabarczyk.
Więcej