Na pytanie dziennikarki „TVP Info”, czy będzie przygotowany na wnioski personalne wobec osób odpowiedzialnych za chaos na kolei w ostatnich dniach minister Grabarczyk odpowiedział: - Słyszałem wypowiedź premiera i myślę, że będę przygotowany.
– Kary pieniężne dla prezesów z Grupy PKP prawdopodobnie nie będą moim ostatnim słowem – powiedział w czwartek Cezary Grabarczyk, minister infrastruktury w programie TVP Info „Minęła Dwudziesta”.
Minister infrastruktury nie chciał jednak jednoznacznie określić, czy zamierza zdymisjonować ukaranych odebraniem nagrody rocznej prezesów. - My prowadzimy szczegółową analizę wszystkich sytuacji, które doprowadziły do chaosu. Najważniejsze jest to, że klienci kolei nie uzyskali właściwiej opieki spółek kolejowych, głównie przewoźników i czuli się bezradni zagubieni. Ta sytuacja nie powinna mieć miejsca.
Odnosząc się do zarzutów, że kara odebrania premii dla członków zarządów spółek Grupy PKP jest tylko karą pozorną, gdyż i tak im one nie przysługiwały Cezary Grabarczyk przyznał, że jednemu z wymienionych prezesów faktycznie nie przysługuje premia. – W jednym przypadku, prezes Intercity, rzeczywiście nie przepracował jednego roku, aczkolwiek jego działania wypełniają inną z przesłanek przepisów. W pozostałych dwóch spółkach, w jednej uzyskiwany jest dodatni wynik finansowy, a w drugiej na październik tego roku jest zmniejszona strata netto. To są przesłanki, aby uhonorować członków zarządu nagrodą – powiedział minister infrastruktury.
Zdradził, że premie roczne mają wysokość nawet trzech miesięcznych wynagrodzeń. – Ponieważ wynagrodzenia oscylują w granicach sześciokrotności średniego wynagrodzenia, są to sumy dość wysokie – zauważył.
Cezary Grabarczyk przyznał, że zaskoczyła go sytuacja na polskich dworcach po zmianie rozkładu jazdy, bowiem nic na to nie wskazywało: - O sytuacji przed wdrożeniem nowego rozkładu byłem informowany, iż mimo pewnych perturbacji na etapie uzgadniania relacji dla poszczególnych spółek, ten proces jest przygotowany – powiedział.
– Spór dotyczył ok. 100 pociągów. Negocjacje między przewoźnikami się przeciągały, ale to nie mediator, tylko regulator podejmował aktywne działania. – podkreślił. – Po raz pierwszy prezes Urzędu Transportu Kolejowego włączył się aktywnie w proces uzgadniania, ten prezes, który został powołany w październiku bieżącego roku – dodał.
Cezary Grabarczyk zapewnił na łamach „TVP Info”, że w przyszłości taki chaos na dworcach, który jest jego zdaniem m.in. skutkiem rywalizacji PKP Intercity i Przewozów Regionalnych ma się nie powtórzyć. Mają w tym pomóc nowe rozwiązania prawne. - Dziś będzie głosowana ustawa o publicznym transporcie zbiorowym. Ta ustawa zawiera szereg przepisów, które spowodują, że w przyszłości taka sytuacja się nie powtorzy. Mówię o uwzględnianiu rozkładu jazdy. Ale jeszcze ważniejsze jest to, żeby pracownicy spółek kolejowych z większą troską odnosili się do klientów usług, które są świadczone przez kolej. Dotyczy to nie tylko prezesów – zaznaczył.
- Dlatego podjąłem decyzję o ukaraniu członków zarządów, aby oni przekazali tę ocenę niżej i wyciągnęli konsekwencje wobec pracowników, choćby tych, którzy wpisali do rozkładu jazdy w Katowicach peron piąty, który jeszcze nie został przygotowany i na pewno do końca stycznia nie będą przy nim zatrzymywały się pociągi, bo to jest działania które dezinformuje i świadczy o lekceważeniu pasażerów – dodał minister infrastruktury.
W tej chwili w sejmi trwa debata o sytuacji w PKP. Można ją oglądać na żywo na portalach telewizji informacyjnych oraz niektórych gazet.
Czytaj więcej o bieżącej sytuacji w PKP: