Jak podała „Gazeta Wyborcza Szczecin”, coraz większe problemy finansowe ma gmina Rewal. Gmina chce zaciągnąć 50-milionową pożyczkę od skarbu państwa na spłatę najbardziej uciążliwych długów. Regionalna Izba Obrachunkowa negatywnie zaopiniowała wniosek gminy.
„GW” zauważa, że pożyczka jest nadmorskiej gminie potrzebna, by spłacić kredyty zaciągnięte na niekorzystnych warunkach – głównie w parabankach. Mimo że kolosalne długi gminy (przekraczające 250 proc. rocznych dochodów budżetowych) RIO wykazało ponad rok temu, Rewal dopiero w październiku złożył wniosek o pożyczkę państwową. Komisja orzekająca Izby negatywnie zaopiniowała ten wniosek. Jolanta Włodarek, członkini kolegium RIO z Koszalina, powiedziała „GW”, że wniosek był niekompletny. Brakowało mu dołączonego, planowanego harmonogramu spłat zadłużenia. Agnieszka Tesarz, przewodnicząca Rady Gminy Rewal, przyznała w rozmowie z „GW”, że uzasadnieniu RIO można przeczytać, że gmina nie jest w stanie spłacić tej pożyczki.
Bogusław Staszewski, prezes RIO w Szczecinie, zapewnił jednak w rozmowie z „GW”, że negatywna rekomendacja nie zamyka Rewalowi możliwości starania się o pożyczkę. Gmina musi mieć jednak nowy, realny plan naprawczy. Musi zapomnieć o jakichkolwiek nowych inwestycjach, dopóki nie nastąpi poprawa finansów.
Brak inwestycji to znaczy… brak inwestycji
– Jeśli mówimy, że nie ma być żadnych nowych inwestycji, to oznacza, że żadnych. Ani dworców, ani muzeów kolejki. To jedyna możliwość ratunku dla gminy. A jestem przekonany, że Rewal stać na wyjście z kryzysu, bo jest to gmina, która ma znacznie większe szanse na spłatę zadłużenia od tych, które mają podobne problemy, ale nie leżą nad morzem – powiedział Staszewski, dodając, że w Rewalu była w ostatnich latach prowadzona tzw. kreatywna księgowość. Według danych na koniec 2014 r., długi Rewala wynosiły 136 mln zł przy rocznym budżecie w wysokości 48 mln zł.
We wrześniu 2013 r. zakończyła się trwająca 3 lata modernizacja rewalskiej kolejki. Przebudowa torowiska, remont taboru i części infrastruktury dworcowo-stacyjnej kosztowała 54 mln zł, z czego 15 mln zł pochodziło z UE. Wspomniana wyżej inwestycja zablokowana przez RIO dotyczyła dokończenia dworców w Śliwinie, Niechorzu – Latarni, Trzęsaczu i Pogorzelicy.
Gmina Rewal przed inwestycją nie zrobiła badań
Przypomnijmy, iż problem kolejki rewalskiej został podjęty w październiku 2014 r. podczas konferencji ZDG TOR nt. turystyki kolejowej w Polsce. – Przed jej remontem nie wykonano badań. W efekcie włożone zostały w remont wielkie pieniądze, a gmina teraz bankrutuje – mówił Andrew Goltz, prezes British-Polish Railway and Industrial Heritage Partnership, Przedstawiciele władz zarówno gminy Rewal, jak i władz woj. zachodniopomorskiego nie skorzystali z zaproszenia do udziału w naszej konferencji.