Jutro Donald Tusk wygłosi swoje expose. Zanim to nastąpi, przypominamy priorytety rządu w zakresie rozwoju kolei w Polsce zaprezentowane Sejmowi w 2007 roku. Zapytaliśmy też Janusza Piechocińskiego, członka sejmowej komisji infrastruktury oraz Bogusława Liberadzkiego, posła do Parlamentu Europejskiego o to, co powinno się znaleźć w jutrzejszym expose Donalda Tuska w zakresie polityki transportowej.
Oto fragment exprse premiera Donalda Tuska z roku 2007 dotyczący rozwoju sektora kolejowego w Polsce:
„Jedynym skutecznym sposobem na zachowanie integralności w nowoczesnej rzeczywistości jest ułatwienie ludziom i podmiotom gospodarczym wzajemnej komunikacji w obrębie jednego narodu. To jest nasze zadanie. Dobre drogi z Poznania, Gdańska, Wrocławia, Białegostoku, Lublina do Warszawy to jest dzisiaj prawdziwy wymiar nowoczesnego patriotyzmu.
Komunikacja to oczywiście nie tylko drogi, to też Poczta Polska, to też nowoczesna kolej i one też powinny świadczyć o sile i sprawności nowoczesnego państwa. Jak wiemy dzisiaj sytuacja w tych dwóch dziedzinach jest też bardzo daleka od ideału. Modernizacji wymaga infrastruktura polskich kolei. Pasażerowie mają prawo do czystych dworców, punktualnych szybkich pociągów, a kolejowy transport towarowy musi mieć warunki do konkurowania z innymi formami przewozu. To jest po prostu prawo obywateli do punktualności kolei i życia w czystości w miejscach publicznych. Grupę PKP czekają kolejne lata przyjętej strategii. Rozwiążemy problemy przewozów regionalnych. I mój rząd w trybie pilnym zakończy prace nad studium kolei dużych prędkości po to, aby jeszcze w tej kadencji z fazy studium wejść w fazę realizacji.
Gospodarczy powrót Polski nad morze, wymaga przede wszystkim budowy przynajmniej niektórych dróg i autostrad. Z polskich portów nie sposób skutecznie wywieźć towary na południe, na wschód, na zachód naszego kraju. Dlatego ten rząd będzie pracował na rzecz jak najszybszej dobrej komunikacji drogowej i kolejowej po to, by bałtyckie porty rzeczywiście wykorzystały swój potencjał.”
Co powinno się znaleźć w expose?
Bogusław Liberadzki, poseł do Parlamentu Europejskiego:
W przypadku kolei powinna się znaleźć po pierwsze deklaracja w miarę szybkiego uporządkowania sytuacji w polskich kolejach państwowych. Jeżeli ma służyć to uspokojeniu, unormowaniu sytuacji, że powinien się rozpocząć proces konsolidacji. Zresztą zgodnie z wczoraj właśnie przegłosowaną dyrektywą na temat europejskiej przestrzeni kolejowej. Po drugie, że będzie jakaś stabilizacja nakładów inwestycyjnych na sieć kolejową, bo ona jest podstawowym czynnikiem, że kolej porusza się nadzwyczaj wolno i teraz bardziej zawodnie – mniej więcej co miesiąc mamy dużo wykolejeń się pociągów. Czyli dwa obszary – uporządkowanie organizacyjne i drugi – nakłady inwestycyjne na sieć kolejową. Tego bym się spodziewał przede wszystkim. Nie oczekiwałbym wchodzenia na pewno w różne szczegóły. Z infrastruktury powinniśmy właściwie przyjąć jakiś system budżetowania wieloletniego, czyli powiedzieć, że na przykład do końca roku 2015, co roku będziemy z budżetu brać środki europejskie, przeznaczać taką a taką kwotę na transport kolejowy i na drogi. Ta proporcja europejska, mniej więcej ponad jedna trzecia, bo u nas jest trochę zaniżona na niekorzyść kolei. Jedna trzecia na kolej, dwie trzecie na drogi. I wina równa w przypadku kolei, jak i w przypadku dróg – dokończyć te inwestycje, które są rozpoczęte, i które utrudniają życie, jednocześnie wydłużają czas przemieszczania się, czyli linia kolejowa do Gdańska jako absolutny priorytet numer jeden i te wszystkie odcinki autostradowe, które są w budowie lub modernizacji. I to by oznaczało z jednej strony stabilizację z punktu widzenia samej infrastruktury. Oznaczałoby to jakąś nadzieję na stabilizację rynkową, nie dzielimy jakiego rzędu zamówień można się spodziewać w roku 2012, 2013, 2014 i 2015. Dlaczego wymieniam do końca roku 2015? Otóż dlatego, że środki europejskie możemy wykorzystywać zgodnie z formułą N + 2, czyli 2013 plus dwa lata. I od 2014 będziemy mieć przecież nowy budżet europejski. On nie będzie pewnie tak duży, tym niemniej będą to nowe środki. I tego oczekiwałbym w expose premiera.
Janusz Piechociński, poseł PSL, członek sejmowej komisji infrastruktury:
Przede wszystkim powinno być podtrzymane to, co było istotą działań od wejścia Polski do Unii Europejskiej. Inwestycje w tym zakresie są podstawowe dla naszej konkurencyjności i naszej przyszłości. Koszt budowania jest wielokrotnie mniejszy niż koszt zaniechania budowy, modernizacji i utrzymania infrastruktury. W związku z tym obok tych deklaracji w polityce społecznej, musi być twarde zobowiązanie i zdecydowanie co do tego, że zrobimy wszystko, aby podtrzymać wielkie procesy inwestycyjne na polskich drogach, liniach kolejowych, dworcach, portach. I nie tylko po to, żeby się spełniło to, czy dopełniło na Euro 2012, ale, że to jest bardzo potrzebne polskiej gospodarce dla jej zdolności konkurencyjnych i polskiemu społeczeństwu, żebyśmy tak dużo czasu, ale i tak wiele ofiar nie tracili w wyniku tego, że nie mamy z prawdziwego zdarzenia systemu transportowego kraju.