Sejm wyraził w piątek wotum zaufania rządowi premiera Donalda Tuska, o które szef rządu wystąpił po przedstawieniu posłom informacji na temat stanu realizacji zadań wynikających z ubiegłorocznego expose oraz przedstawieniu zamierzeń rządu na najbliższe lata. W głosowaniu wzięło udział 452 posłów. Za udzieleniem wotum zaufania było 233, przeciw 219 posłów. Nikt nikt nie wstrzymał się od głosu.
Premier wygłosił dziś tzw. trzecie exposé, w którym przedstawił plany rządu na przyszłe lata. Zapowiedział m.in. inwestycje w modernizację polskich kolei. - Będziemy także inwestowali, szukając również możliwości europejskich w modernizacji kolei. To jest jeden z najbardziej rozczarowujących projektów, jeśli chodzi o ostatnie lata. Polacy czują się rozczarowani, ponieważ toczące się dość długo inwestycje kolejowe powodują to, że bardzo długo jeździmy w niekomfortowych warunkach polskimi pociągami. My tę cenę płacimy, cenę dyskomfortu pasażerów po to, aby ta modernizacja przyniosła wreszcie efekty, które sfinalizujemy między innymi ogłoszeniem kolejnych przetargów na zakup nowego taboru dla PKP i to także w 2013 roku, a więc w tym roku teoretycznie najtrudniejszym. Mówimy tutaj o zaangażowaniu w latach 2013-2015 30 miliardów złotych z modernizacji kolei – mówił w piątek w sejmie premier.
Nowy mechanizm finansowania infrastruktury
Donald Tusk zapowiedział również m.in. utworzenie mechanizmu finansowania inwestycji infrastrukturalnych "Inwestycje polskie", którego szczegóły mają przedstawić jutro minister finansów Jacek Rostowski oraz minister skarbu państwa Mikołaj Budzanowski. - przygotowaliśmy narzędzie bankowe i wymagające także dodatkowych instrumentów w postaci specjalnej spółki pod program zatytułowany Inwestycje Polskie. Operatorem będzie BGK. 40 miliardów złotych do 2015 roku znajdzie się jako kapitał dla BGK po to, aby w tym przedziale czasowym, a więc do 2015 roku, uzyskać możliwości inwestycyjne na poziomie 40 miliardów złotych. Będzie to możliwe bez naruszania bezpieczeństwa finansowego państwa, a więc bez obciążania tą kwotą deficytu lub długu publicznego. Będzie to możliwe poprzez aktywne użycie kapitału dzisiaj zamrożonego – mówimy tu głównie o udziałach państwowych w spółkach Skarbu Państwa – zaznaczył.
Walka o 300 mld zł dla Polski w budżecie UE
Premier obiecał także walkę o unijny budżet. – Zapowiadaliśmy wierząc w swoją skuteczność w Europie, że 300 miliardów złotych to jest to satysfakcjonujące minimum. Mówimy o latach 2014 - 2020. Batalia o ten budżet trwa i jest w punkcie kulminacyjnym. Jak wspomniałem będę o tym informował Wysoką Izbę przed kluczowym dla tej batalii posiedzeniem Rady Europejskiej w listopadzie. Jestem przekonany, że te polskie ambicje dotyczące wskazanej ponad rok temu przez nas kwoty, jaka umożliwi utrzymanie wzrostu i tempa rozwoju w Polsce, że ten plan jest realny. Chociaż trudny – powiedział.
Finanse publiczne priorytetem
– Kiedy sumujemy te pieniądze, to mówimy o kwocie od 700 do 800 miliardów złotych, które będą towarzyszyły środkom europejskim w tej nowej perspektywie europejskiej i których istotną część będziemy inwestowali w tych kluczowych latach 2013 – 2014. Mówimy o tym dlatego, ponieważ wiemy, że nie ma innej drogi dla bezpiecznego rozwoju Polski, a przede wszystkim dla miejsc pracy dla Polaków niż utrzymanie wzrostu przez inwestycje. Chcę też podkreślić, że wszystkie te projekty są i muszą być bezpieczne z punktu widzenia założonych pułapów na deficyt i na finanse publiczne, dlatego będziemy angażowali wszystkie rezerwy, jakie istnieją w zasobach narodowych, ale będziemy równocześnie stabilizować tak, jak do tej pory skutecznie to robiliśmy, sytuację w finansach publicznych, dlatego ani rok temu w exposé, ani dzisiaj nie mówię o tym, że państwo polskie jest dzisiaj zdolne do rozdawania pieniędzy lub przywilejów. Szukamy raczej sposobów, aby tych przywilejów grupowych było mniej, żeby redystrybucja środków finansowych była bardziej sprawiedliwa niż do tej pory i przez lata kryzysu w dodatku umiarkowana, ale gwarantujemy, że w tych przedsięwzięciach będziemy mieli na uwadze tak, jak do tej pory bezpieczeństwo finansów publicznych – mówił Donald Tusk.
"Polska tak jak do tej pory może iść bezpiecznie"
Na koniec premier uzasadnił potrzebę wystąpienia z wnioskiem o wotum zaufania. – Potrzebuję tego zaufania w tym parlamencie, aby potwierdzić, że wybory, które miały miejsce rok temu wyłoniły stabilną większość parlamentarną i potrzebujemy do tego zaufania większego niż dziś u obywateli. I tego nie zdobędziemy ani jednym wystąpieniem, ani jednym głosowaniem. Chcę takie zwykłe ludzkie zobowiązanie wobec was złożyć. Będziemy każdego dnia mocniej niż do tej pory starać się odzyskiwać waszą sympatię, wasze zaufanie, waszą wiarę, wasze przekonanie, że Polska tak jak do tej pory może iść bezpiecznie. Ja głęboko w to wierzę i jeśli nie wszystko robiłem tak, żebyście i wy w to uwierzyli, to te najbliższe trzy lata poświęcimy każdego dnia temu, żeby każdy w Polsce uwierzył na nowo w swoje siły – zapewnił.