„Gazeta Wrocławska” donosi, że pociąg 31WE Impuls jeżdżący w barwach Kolei Dolnośląskich od początku kwietnia odnotował już kilka awarii. Według dziennika największe problemy sprawia system elektroniczny oraz silniki. Producent pojazdu, nowosądecki Newag, uspokaja jest to nowa generacja pociągów i na tym etapie mogą występować jeszcze drobne usterki, ale wadliwej pracy silników nie stwierdzono.
Koleje Dolnośląskie eksploatują dwa pierwsze „Impulsy” od 1 kwietnia tego roku. Kolejne dwa mają pojawić się w czerwcu. Zanim jednak najnowszy produkt Newagu przyjechał na Dolny Śląsk zasłynął przełamaniem bariery 200 km/godz. podczas testów na Centralnej Magistrali Kolejowej w lutym tego roku. Dzięki temu zyskał sobie nawet miano polskiego „pendolino”.
Jak się jednak okazuje, nie ma róży bez kolców. „Gazeta Wrocławska” powołując się na anonimowych kolejarzy informuje, że w pojazdach zawodzi system elektroniczny oraz silniki. Dziennikowi udało się ustalić, że jedna jednostka 31WE uległa awarii 2 maja. Udało się ją przywrócić do ruchu dopiero 9 maja, po przyjeździe serwisu. Kolejna awaria miała nastąpić już trzy dni później. W niedzielę 12 maja jadący „Impulsem” pasażerowie na 20 minut utknęli na stacji Wrocław Muchobór.
Zapytany o awaryjność nowego taboru wicemarszałek województwa dolnośląskiego Jerzy Łużniak powiedział „Gazecie Wrocławskiej”, że usterki się zdarzają. – Te pociągi, to prototypy budowane w Polsce. Liczę, że kolejne, które do nas dotrą, nie będą się psuły – stwierdził wicemarszałek i dodał, że bardziej martwią go akty wandalizmu wobec nowych pociągów. 8 maja jeden z nich został obrzucony kamieniami, wskutek czego została uszkodzona jego przednia szyba. To z kolei oznacza jego wyłączenie z eksploatacji do czasu naprawy.
Również producent w informacji przekazanej "Rynkowi Kolejowemu" zwraca uwagę, że te pociągi to zupełnie nowa konstrukcja i na tym etapie należy im się nieco większa doza wyrozumiałości. – Dwa pierwsze Impulsy 31 WE wyjechały na tory 1 kwietnia 2013 r. i są to pierwsze pojazdy nowej generacji eksploatowane przez Koleje Dolnośląskie. Zgodnie z rozkładem WEIBULLA drobne usterki mogą występować w pierwszym okresie ich użytkowania – informuje Urszula Makosz z Newagu.
Jednocześnie zaznacza, że w ewidencji reklamacji zgłoszonych do producenta nie znajdują się zapisy wskazujące na wadliwą pracę silników trakcyjnych. Dodaje również, że awaria, jaka miała miejsce w ostatnią niedzielę, powstała w wyniku burzy jaka przeszła nad Dolnym Śląskiem i nie wynikała z wadliwej pracy urządzeń zabudowanych na tym pojeździe.
Więcej