Na linii S58 z Czechowic-Dziedzic do Cieszyna znacznie wzrosła frekwencja w pociągach w ciągu ostatniego tygodnia. To zaskoczenie, bo zazwyczaj dni pomiędzy Bożym Narodzeniem a Sylwestrem, nie licząc tras do popularnych miejscowości turystycznych, charakteryzują się spadkiem ilości podróżnych.
Początek, jak w całych Kolejach Śląskich, był w Cieszynie trudny. Składy, które nie były dopasowane wielkością do ilości pasażerów nie kursowały punktualnie, bo nic po 10 grudnia w KŚ nie przyjeżdżało i odjeżdżało o czasie. Graniczne miasto nad Olzą zupełnie bez potrzeby „wizytowały” Elfy czy Flirty. Potem nastąpił trwający trzy dni okres komunikacji autobusowej, z której pasażerowie korzystali bardzo niechętnie. Kiedy pociągi wróciły na tory do obsługi tej linii wydelegowano małe szynobusy SN 82. I ruszyło ku lepszemu. Pociągi kursowały punktualnie, ogrzewanie działało, nic dziwnego, że pasażerowie zaczęli wracać. Byli zadowoleni, zwracając dodatkowo na dość istotną różnicę w porównaniu do niezwykle rzadko kursujących za czasów Przewozów Regionalnych składów EN 57.
- Nie to, że jest ciepło i wygodnie jest najważniejsze. Olbrzymie znaczenie ma to, że w tak małym wagonie jest bezpiecznie, bo tutaj wandale nie mają się gdzie ukryć i działać - zachwalał holenderskie szynobusy jeden ze starszych podróżnych.
Może też dlatego linia ta zaczyna cieszyć sie coraz większym powodzeniem. W ostatnich dniach wielu ludzi skorzystało z tej formy transportu, by zrobić zakupy w cieszyńskich sklepach. To nowość. Odnotowano także sporą grupę rodziców i dziadków, którzy zabrali na kolejową wycieczkę swoje pociechy. W piątek kursem o godzinie 14.20 wyjechało z Cieszyna ponad 20 osób. To rezultat, o którym PR w ostatnich dwóch latach mogły tylko pomarzyć. A przecież piątek był dniem wolnym od szkoły, a to uczniowie stanowią tutaj największą grupę klientów transportu publicznego. Jednak i ich powrotu również należy się spodziewać po Nowym Roku, bo na lokalnych forach internetowych ukazały się wyniki kalkulacji dokonanych przez samych zainteresowanych, dowodzących, że na wielu odcinkach regionu bilety miesięczne Kolei Śląskich są tańsze niż w minibusach. To bardzo ważny plus na rzecz pociągów. Ta informacja dotarła także do innych, bo rekord frekwencji padł chyba w poniedziałek o 11.20, gdy SN 82 już ze stacji początkowej wyjechał pełny.
Wraz z nadchodzącym Nowym Rokiem pozostały tylko do uzupełnienia pewne sprawy natury technicznej. Wspomniany pociąg nr 44122, odjeżdżający o godzinie 11.20 z Cieszyna powinien zostać przedłużony do Bielska-Białej. Chodzi tylko o informację, ponieważ skład po przybyciu do stacji docelowej, czyli Czechowic-Dziedzic i tak za 4 minuty odjeżdża do stolicy Podbeskidzia w kolejnej relacji. Taka zmiana z pewnością podniosłaby frekwencję, ponieważ szczególnie dla mieszkańców Kaczyc, Kończyc czy Zebrzydowic dotarcie do Bielska jakąkolwiek form transportu bez konieczności przesiadki (oprócz wcześniejszego pociągu z Cieszyna) jest niemożliwe.