Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, w czasie ostatniego weekendu przejechał przez Polskę pociąg z Czech, który był od granicy obu państw eskortowany przez policję i straż graniczną. Spółka PKP Cargo nie udziela informacji na temat tego, co pociąg przewoził.
W sobotę, 23 marca do Polski, przez granicę z Czechami, wjechał pociąg, który prawdopodobnie przewoził niebezpieczne materiały. Jak podaje portal „Mojaolesnica.pl”, przejazd pociągu nadzorowany był przez wiele jednostek policji i straży granicznej. W okolicy powiatu oleśnickiego latał policyjny śmigłowiec. Świadkowie, którzy chcieli sfotografować pociąg, twierdzą, że policja kazała im oddać karty pamięci z aparatów.
„Cytowana przez czeski serwis Idnes.cz Szczepanka Zatloukalová z centrali czeskiej policji potwierdziła, że w wagonach znajdował się niebezpieczny ładunek - materiał rozszczepialny, który stosuje się jako paliwo jądrowe w reaktorach jądrowych i do budowy bomb jądrowych” – informuje „Gazeta Wyborcza”. Ani PKP Cargo, ani Komenda Główna Policji nie udzielą informacji w sprawie przejazdu pociągu.
Więcej