Jak informuje PAP sekcja kolejarzy NSZZ "Solidarność" w Małopolsce nie chce, aby powołano samorządowe Koleje Małopolskie. Kolejarze z Solidarności rozdają wśród pasażerów ulotki, w których krytykują działania samorządu wojewódzkiego w tej sprawie.
Akcja informacyjna kolejarzy z NSZZ "Solidarności" będzie trwała kilka dni na dworcach kolejowych w Małopolsce. - To jest początek, bo jeśli ostatecznie samorząd województwa podejmie decyzję o tworzeniu swojej spółki, a stanie się to być może pod koniec tego roku, to w zależności od sytuacji będą prowadzone dalsze działania – informuje PAP Henryk Sikora z Regionalnej Sekcji Kolejarzy NSZZ "Solidarność".
Zdaniem związkowców powołanie nowego przewoźnika może doprowadzić do znacznego chaosu na kolei, jak to miało miejsce w przypadku Kolei Śląskich. Kolejarze obawiają się także, że zmiana ta spowoduje zmniejszenie liczby połączeń kolejowych w Małopolsce, a także przyczyni się do obniżenia jakości i zwolnień wśród pracowników kolei. - Oczywiście Kraków się obroni, bo tu jest dużo podróżnych, natomiast najbardziej zagrożone są tereny najbardziej oddalone od Krakowa: odcinek do Zakopanego, teren Nowego Sącza i Krynicy oraz północna część województwa – wyjaśnia PAP Sikora.
Natomiast według wicemarszałka woj. małopolskiego Roman Ciepiela, w sprawie powołania nowego przewoźnika nie zapdła jeszcze ostateczna decyzja. Pod uwagę brane będą różne rozwiązania. - Dzisiaj nie ma jeszcze żadnych przesłanek do niepokoju wśród kolejarzy związkowców, te wszystkie możliwe opcje badamy i chcielibyśmy, aby ta nowa jakość w przewozach w Małopolsce pojawiła się na przełomie 2014/2015 roku" – poinformował PAP wicemarszałek.