Premier Donald Tusk nazwał spektaklem złożenie wniosku o wotum nieufności dla ministra transportu Sławomira Nowaka. – Tak należy nazwać wnioski o wotum nieufności składana bez wiary ich sensowność – powiedział premier, nawiązując do znikomej frekwencji w czasie debaty nad wnioskiem.
Jak przekonywał Tusk w sejmie, ministra Nowaka bronią liczby, podkreślił on też, że przy zarządzaniu projektami z zakresu rozbudowy infrastruktury drogowej i kolejowej popełnia się błędy. Premier oskarżył posłów opozycji, którzy podpisali się pod wnioskiem o wotum nieufności, o brak odpowiedzialności za wizerunek kraju. – Nie można pozwolić na to, żeby przedstawiać polskie inwestycje drogowe jako gniazdo korupcji. Wysyłanie takich sygnałów choćby urzędnikom unijnym podkopuje powagę kraju i robi wielką szkodę Polsce – powiedział premier, dodając, że liczy na to, ze błędy i niedociągnięcia rządu zostaną wytknięte.
– Jest rzeczą niedopuszczalną, żeby ponad miarę podważać reputację polskich inwestycji, szczególnie w oczach opinii międzynarodowej. Naszym zadaniem jest precyzyjnie wskazywać niedociągnięcia lub nadużycia, po to aby umieć je skutecznie zwalczyć i przekonywać UE, że eliminujemy tego typu zagrożenia – przekonywał Tusk, dodając, że tego typu krytyka jest niezbędna dla skutecznego pozyskiwania środków unijnych.
Wniosek o wotum nieufności dla Sławomira Nowaka złożyła Solidarna Polska. Podpisała go część posłów z Ruchu Palikota i SLD. Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziała jego poparcie.
Czytaj też: