Przed tygodniem „Rynek Kolejowy” opisywał zmiany kadrowe w biurze handlowym PKP Intercity. Relacja związkowców z FZZP PKP przynosi wątpliwości dotyczące procesu. Spółka zaprzecza zarzutom związkowców.
W ubiegły wtorek, 27 maja, części pracowników biura handlu zostało wręczone wypowiedzenie, lub możliwość przejścia do kasy biletowej. Jak tłumaczyła rzeczniczka, przyczyną była ocena kadry kierowniczej w pionie handlowym, dokonana przez przełożonych. Pokazała, że w grupie tej potrzebne są zmiany, a w efekcie 25 osób otrzymało propozycję zmiany stanowiska pracy, bądź rozwiązania umowy. Decyzja nie była uzgadniana ze związkami zawodowymi, bo nie były to zwolnienia grupowe.
Przedstawiciel pracowników w Radzie Nadzorczej PKP Intercity w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”, po tym, jak zapoznał się z wyjaśnieniami zarządu podczas obrad, nie zgłaszał obiekcji względem tych działań. Według niego, pracownicy nie mają powodu do niepokoju.
Zamiast szkolenia – zwolnienia
Jednak wczoraj oświadczenie w tej sprawie wydała Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP. Jak relacjonuje, na 27 maja (wtorek) zaplanowano w Warszawie szkolenie pt. „pociąg menagera”, na które w pierwszej wersji zaproszono wszystkich pracowników średniego szczebla zarządzania w pionie handlowym tj. naczelników, zastępców naczelników, kierowników drużyn, kierowników kas oraz kasjerów liniowych.
Dzień przed szkoleniem grupa około 20 osób, zaproszonych do Warszawy, miała otrzymałać e-maile z informacją, że ich szkolenie odbędzie się w siedzibach Zakładów. „Na szkoleniu w Warszawie zebranym przekazano, że są oni elitą i mają szczęście, że właśnie są tutaj, a nie w siedzibach Zakładów. Nie wyjaśniono jednak dlaczego... Około godziny 13 zorganizowano przerwę, podczas której niektóre z osób otrzymały nominacje na wyższe stanowiska. Osoby te zupełnie nie spodziewały się tego typu akcji awansowej” – czytamy w relacji.
Jak piszą związkowcy, w tym samym czasie w zakładach, zamiast planowanego szkolenia, które się nie odbyło, pracownicy otrzymywali porozumienia zmieniające oraz porozumienia z konsekwencją rozwiązania umowy o pracę z nieświadczeniem pracy.
Niemożliwy plan
ZZP PKP dodaje, że dzień później, w środę, zarząd PKP IC zorganizował spotkanie ze związkami, na którym przedstawił plan restrukturyzacji. Zdaniem związkowców, jest on „oderwany od rzeczywistości i w takiej formie nie jest możliwy do zrealizowania”.
Jako przykład związkowcy podają ograniczenie liczby drużyn konduktorskich do 150 osób i zredukowanie liczby sekcji z 14 do 10, co skutkować będzie łączeniem gniazd konduktorskich (np. Kraków-Rzeszów), w których pracować będzie…przeszło 300 osób. „Jest to oczywisty brak spójności w prezentowanych założeniach” – komentuje FZZP PKP. Liczba osób zatrudnionych w drużynach konduktorskich wynosi ok. 1600.
Związkowców martwi także wprowadzenie nowych stanowisk, których nie ma w zakładowym układzie zbiorowym pracy tj. zamiast naczelnika - szef obszaru, a kierownika zespołu - planista. – W przypadku planistów może oznaczać to konieczność układania przez jedną osobę planu dla 500 pracowników – ostrzegają.
– Obecna sytuacja prowadzi do kompletnej i nieuzasadnionej wymiany załogi bez właściwego planu na przyszłość. Pracownicy są zastraszani i załamani. W związku z tym w Federacji ZZP PKP zaplanowano posiedzenie zespołu roboczego, którego celem będzie opracowanie planu działania wobec decyzji zarządu PKP IC – podsumowują związkowcy z Federacji.
Stanowisko PKP Intercity
- Nieprawdą jest, że pracownicy średniego szczebla zostali zaproszeni na szkolenie, podczas którego zaproponowano wybranym osobom zmianę stanowiska pracy - odpiera zarzuty rzeczniczka PKP IC Zuzanna Szopowska.
- W obszarze pionu handlowego odpowiedzialnym za obsługę pasażerów prowadzone są prace nad nową strukturą organizacyjną, odpowiadającą stawianym nam wyzwaniom. Ich częścią są m.in. konsultacje ze stroną społeczną. Podczas pierwszego spotkania z organizacjami związkowymi przedstawione zostały założenia nowej struktury. W kolejnym etapie, zgodnie z przyjętą w Spółce procedurą przedstawione założenia będą opiniowane przez organizacje związkowe i analizowane przez obie strony. Po tym etapie nastąpi decyzja co do ostatecznej struktury - mówi rzeczniczka.
Jeśli chodzi o zarzuty dotyczące nowych stanowisk, to rzeczniczka mówi, że "Spółka nie zakłada, o czym informowała na spotkaniu ze związkami, umieszczania w zakładowym układzie zbiorowym pracy nowych stanowisk". - Przedstawione podczas spotkania ze stroną społeczną założenia odnoszą się do precyzyjnego określenia funkcji pełnionych przez osoby na danym stanowisku - kończy Szopowska.