Może Twoja mama miała ulubiony wazon albo inne szklane dzieło. Może nie, ale jesteś w stanie wyobrazić sobie, co by było, gdyby pewnego dnia okazało się, że stłukłeś ten przedmiot. Jak byś się zachował, gdybyś znów miał kilka lat? - pisze Monika Czaplicka, ekspert ds. social media.
Zaprzeczanie
Pierwsza opcja to ukrycie dowodu zbrodni. Możesz wyrzucić resztki wazonu do kosza – co, przyznajmy szczerze, jest raczej słabym rozwiązaniem, bo mama szybko zobaczy, co się stało – lub próbować gdzieś ukryć, np. w jakiejś swojej szafce.
Liczysz na szczęście, że mama o wazonie zapomni. Jeśli jednak zapyta o swojego ulubieńca po powrocie do domu, trzymasz się twardo stanowiska, że nic o żadnym wazonie nie wiesz, nie masz ze sprawą nic wspólnego i odmawiasz komentarza w tej sprawie. Albo milczysz.
Nie ma kryzysu, nie przyznajesz się do winy.
Wymówki
Opcja druga to pozostawienie sceny zbrodni bez Twojej ingerencji. Zdajesz sobie sprawę, że nie unikniesz niemiłej rozmowy z mamą, ale przygotowujesz się do niej. Znajdujesz winnego, na którego możesz zrzucić całą sytuację. Może był przeciąg i okno strąciło wazon? Może da się zrzucić odpowiedzialność na brata? Twój komentarz służy tylko próbie wyjaśnienia sytuacji i odciągnięcia podejrzenia o Twoim udziale.
Kryzys jest, nie przyznajesz się do winy.
Usprawiedliwianie
Nie ukrywasz wazonu i kiedy mama przychodzi przebąkujesz, że możemy mieć z tym coś wspólnego. Zaznaczasz jednak, że winny jest również Twój brat, a tak w ogóle to przecież mama aż tak nie lubiła tego wazonu. Ważnym elementem jest skupienie uwagi mamy na fakcie, że nie jesteś jedynym winnym (nawet jeśli jesteś) oraz na zmniejszaniu rangi problemu, dzięki czemu Twoja wina jest jeszcze mniejsza.
Kryzys jest, częściowe przyznanie się do winy – zmniejszanie znaczenia lub wskazywanie współwinnych.
Pełne przyznanie się do winy
Przed przyjściem mamy przygotowujesz się. Kiedy wraca, mówisz jej, że stłukłeś wazon i że bardzo Ci przykro z tego powodu. Nie możesz co prawda go naprawić, ale robisz mamie herbatę, żeby choć trochę jej tę stratę wynagrodzić. Obiecujesz, że będziesz bardziej uważać następnym razem, żeby niczego nie zepsuć.
Kryzys jest, pełne przyznanie do winy, przeprosiny, zadośćuczynienie.
Co to wszystko ma wspólnego z kryzysami w social media? Dokładnie tak samo zbudowane są strategie radzenia sobie z kryzysem. Możesz zaprzeczać, że kryzys istnieje, robić wymówki innym zaangażowanym, usprawiedliwiać się lub przyznać do winy. Najrzadziej stosowaną, ale najskuteczniejszą biznesowo strategią jest oczywiście ta ostatnia.
O tym, dlaczego tak jest i jak robić to dobrze możesz dowiedzieć się na warsztatach z zarządzania kryzysami w social media już 27 czerwca w siedzibie Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Zapraszamy.