Zarząd TK Telekom przesłał do redakcji „Rynku Kolejowego" oświadczenie, według którego z „zaniepokojeniem i zdziwieniem" odbiera postawę części przedstawicieli związków zawodowych w sprawie prowadzonego procesu prywatyzacyjnego spółki.
Druga próba prywatyzacji TK Telekom przewidziana jest do finalizacji na połowę tego roku. Nieoficjalnie wiadomo, że o kupno TK Telekom starają się tylko dwaj kontrahenci: Netia i Hawe. Więcej na portalu RynekInfrastruktury.pl.
We wtorek 24 marca pod siedzibą PKP SA przy ul. Szczęśliwickiej odbył się protest związków zawodowych działających w ramach PKP. Pikietujący negatywnie oceniają prowadzoną w spółkach kolejowych restrukturyzację oraz chęć prywatyzacji TK Telekom i PKP Energetyka. Stanowisko Grupy PKP w związku z protestami związków zawodowych można przeczytać tutaj.
Dzisiaj otrzymaliśmy oświadczenie zarządu TK Telekom w sprawie prywatyzacji i protestów związków zawodowych. Władze spółki z „zaniepokojeniem i zdziwieniem" odbierają postawę części przedstawicieli związków zawodowych. – Wykazywane podczas rozmów negatywne nastawienie związkowców oraz brak chęci porozumienia nie służą ani dobru spółki ani zatrudnionych w niej pracowników – ostrzega zarząd prywatyzowanej spółki.
Zarząd przypomina o wypracowanej propozycji Gwarancji Pracowniczych, które mają chronić pracowników w przypadku zmiany właściciela nawet do 5 lat od daty sprzedaży spółki. Według gwarancji, zwolniony przez nowego właściciela pracownik będzie mógł liczyć na wypłatę świadczenia w wysokości od 9 do 15-krotności swojego wynagrodzenia zasadniczego. Średnio będzie to 67 tys. zł.
Zarząd dodaje też, że zobowiązuje się do utrzymania w mocy po prywatyzacji przez co najmniej półtora roku zapisów Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy i zapisanych w nim świadczeń emerytalnych, nagród i dodatków oraz wypłacenia wszystkim pracownikom premii prywatyzacyjnej w wysokości od 1,5- do 4,5-krotności wynagrodzenia zasadniczego pracownika.
Władze spółki chcą rozmawiać bezpośrednio z pracownikami o warunkach procesu, bo związki zrzeszają 40 proc., czyli mniej niż połowę pracowników spółki. Z pełną treścią stanowiska można zapoznać się tutaj.