W sąsiedztwie Dworca Głównego we Wrocławiu znajduje się przedwojenny schron. Kolejarze chcą go sprzedać, a to oznacza, że może grozić mu wyburzenie. Według architektów lepiej byłoby zorganizować w nim np. muzeum - pisze "Gazeta Wyborcza".
Schron sąsiaduje z nowo wybudowanym Pawilonem Południowym, w którym zlokalizowany jest dworzec nocny. W budynku w czasie wojny mieściła się komenda Dworca Głównego. Obiekt zbudowano prawdopodobnie w latach 1935-1939.Schron ma wymiary 60x21 m. Grubość jego ścian dochodzi do 3 metrów. Przeznaczeniem schronu było zabezpieczanie wojennego funkcjonowania kolei. Można było zarządzać z niego przede wszystkim siecią kolejową. Obiekt był wyposażony w radiostacje oraz sieć telefoniczną - pisze "Gazeta Wyborcza".
Firma projektująca przebudowę wrocławskiego dworca zaleciła wyburzenie obiektu. Kolejarze chcą sprzedać działkę, na której schron się znajduje. Miałby tam powstać hotel oraz pawilony usługowe. Kolejarzom jednak już od roku nie udaje się znaleźć kupca na schron. Cena wywoławcza to ok. 35 mln zł. - Sprzedajemy działkę, bo nie jest związana z działalnością kolejową - Nie będziemy urządzać w schronie muzeum, bo nie jesteśmy instytucją kulturalną - tłumaczy Bartłomiej Sarna z PKP SA we Wrocławiu.
Więcej