Od dziś przestały kursować regularne pociągi pasażerskie prowadzone parowozami z Wolsztyna. 18 kwietnia ma się odbyć kolejne spotkanie zainteresowanych stron w sprawie przyszłości parowozowni. Czy doprowadzi ono do powrotu parowozów do obsługi ruchu regionalnego? Trudno powiedzieć.
Koleje Wielkopolskie zrezygnowały z początkiem kwietnia z użytkowania parowozów do obsługi dwóch par pociągów na trasie Wolsztyn – Leszno. Zastąpiły je autobusy szynowe. To wydarzenie można uznać za zamknięcie pewnego etapu w historii kolejnictwa: wolsztyńska parowozownia, zbudowana w 1907 r., była ostatnim miejscem w Europie, w którym uruchamiano pociągi parowe w regularnym (nie tylko turystycznym) ruchu pasażerskim.
Czy jednak pociągi parowe w ruchu regularnym zniknęły na zawsze? – Decyzją Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego pociągi parowe zostały zawieszone do czasu następnego spotkania, czyli do 18 kwietnia – poinformowało „Rynek Kolejowy” biuro prasowe PKP Cargo, właściciela parowozowni.
Rozmowa tylko o pociągach turystycznych?
18 kwietnia ma się odbyć spotkanie z udziałem PKP Cargo, władz woj. wielkopolskiego (instytucji organizującej i finansującej przewozy kolejowe w regionie – a zatem finansującej także kursowanie parowozów prowadzących pociągi regularne), powiatu wolsztyńskiego i miasta Wolsztyna. Tematem oczywiście będzie przyszłość parowozowni – ale czy będzie nim też powrót trakcji parowej do ruchu regularnego? W wyemitowanym w poniedziałek wieczorem materiale w Polsat News poinformowano, że ten temat nie będzie już dyskutowany – sednem będzie wyłącznie przekształcenie parowozowni w instytucję kultury i rozwój oferty turystycznej.
Samorządowcy nie są tak kategoryczni w ocenach. Wojciech Jankowiak, wicemarszałek woj. wielkopolskiego, powiedział PAP: – Nasza propozycja była taka, że parowozownia, jako spółka, pozyskiwałaby zlecenia na przewozy turystyczne, okazjonalne, promocyjne. My jako samorząd województwa zamawialibyśmy również, przynajmniej w tym początkowym okresie, regularne połączenia.
Należy zauważyć, że kwestia powołania spółki jest kością niezgody pomiędzy województwem i PKP Cargo. Ten ostatni podmiot wolałby, zamiast utworzenia w Wolsztynie podmiotu stricte komercyjnego, raczej instytucji kultury o charakterze non-profit.
Wolsztyński magnes
Burmistrz Wolsztyna Andrzej Rogoziński ma nadzieję, że przerwa w ruchu parowozów w ruchu planowym nie będzie długa. – Parowozownia to magnes. Jeżeli ktoś przyjeżdża z Kanady czy Wielkiej Brytanii, to poza oglądaniem parowozów korzysta z gastronomii, hoteli, odwiedza muzea i inne ciekawe miejsca. PKP Cargo podkreśla, że czasowy brak zamówień na kursy ze strony samorządu nie wpłynie na decyzje odnośnie wygaszenia parowozowni. Przerwy w kursowaniu liniowych pociągów z przyczyn technicznych lub organizacyjnych zdarzały się już wcześniej. Mam nadzieję, że ta przerwa również należy do chwilowych – powiedział PAP Andrzej Rogoziński.
Istotnie, w poprzednich latach zdarzały się sytuacje, że ruch parowozów zawieszano np. na kilka tygodni w okresie letnim z powodu zagrożenia pożarowego.
Czekamy jeszcze na stanowisko Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego ws. przyszłości regularnego kursowania parowozów. Chcemy dowiedzieć się m.in., czy wypowiedź Jerzego Krigera (dyrektora Departamentu Transportu w UMWW) w sobotnich „Faktach TVN” należy traktować jak prywatną opinię czy oficjalne stanowisko UMWW. Jerzy Kriger powiedział: – Na całym świecie parowozy wycofano z ruchu, gdyż na całym świecie ludzie jeżdżący do pracy żądają normalnych warunków podróżowania, a nie warunków XIX-wiecznych.