Nie będzie w tym roku multimedialnego muzeum kolejnictwa w Wolsztynie, specjalnych pociągów pod parą jeżdżących po całej Wielkopolsce, ani modernizacji zabytkowych lokomotyw – informuje „Gazeta Wyborcza”.
Ratunkiem finansowym, gwarantującym rozwój niezwykłego obiektu, miało być utworzenie spółki Parowozownia Wolsztyn z udziałem PKP Cargo, Urzędu Marszałkowskiego, a także samorządów z powiatu wolsztyńskiego. Dzięki niej byłyby pieniądze nie tylko na dwa kursy parowozów dziennie, ale i na specjalne pociągi pod parą kursujące po całym regionie. Coroczna dotacja gwarantowałaby bieżące naprawy zabytkowych lokomotyw - czytamy w "Gazecie".
Dziennik podaje, że ze wstępnych szacunków wynikało, że wkładUrzędu Marszałkowskiego wyniósłby ok. 12 mln zł, a w ciągu 10 lat Parowozownia Wolsztyn dostałaby w sumie 40-50 mln zł. Jednak przed wyborami samorządowymi radni z PO i PSL postanowili odłożyć decyzje na początek tego roku, argumetując, że zarząd województwa nie ma profesjonalnego biznesplanu dla tego przedsięwzięcia.
Dziś już wiadomo, że w tegorocznym budżecie województwa nie ma na ten cel ani złotówki – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Więcej