Sprawa kierownika rozbiórki starej parowozowni na Pradze została odroczona. Sąd nie rozpoznał wniosku o umorzenie jego sprawy, ponieważ wciąż niepewny jest status zburzonego budynku - informuje portal TVN Warszawa.
Parowozownię zburzono w lipcu 2010 roku na polecenie dewelopera. Sąd Rejonowy Warszawa-Północ zwróci się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o udostępnienie dodatkowych informacji na temat tego, czy obiekt w chwili zburzenia miał status zabytku.
W sprawie oskarżony jest kierownik rozbiórki Wojciech R. Głównym argumentem obrony jest właśnie fakt, że obiekt w momencie rozpoczęcia rozbiórki nie był zabytkiem. W takiej sytuacji nie doszłoby do złamania ustawy o ochronie zabytków. Prokurator twierdzi jednak co innego. Według niego w czasie wyburzania prowadzona była procedura wpisu parowozowni do rejestru zabytków, a to miałoby być podstawą do wstrzymania prac rozbiórkowych. Według prokuratora argumentacja, że decyzje nadzoru budowlanego (wstrzymanie prac) zostały uchylone przez sąd administracyjny z powodu błędów formalnych przy doręczaniu ich deweloperowi, nie jest zasadna – zaznacza TVN Warszawa.
Jak donosi portal, kolejna rozprawa odbędzie się 9 sierpnia. Sąd chce znać opinię resortu kultury dotyczącą parowozowni. Obiekt wybudowano w latach 60-tych XIX wieku. Rozbiórkę parowozowni przeprowadziła firma deweloperska z Wielkopolski, która odkupiła ją od PKP.
Więcej