Na dworcu Warszawa Śródmieście trwa montaż oznakowania dotykowego dla osób niewidomych. Niesie to za sobą ograniczenia w korzystaniu z peronów. Guzki znowu pojawiają się w złym miejscu – na kolei nadal brakuje jednolitego systemu oznaczeń.
Od kilku dni trwa montaż guzków przy krawędziach peronu na dworcu Warszawa Śródmieście. Poszczególne krawędzie są odgradzane. Ostatnio z użytku wyłączona była krawędź na peronie nr 1. Odprawa pasażerów jadących w kierunku wschodnim odbywała się w całości ze środkowego peronu (nr 2).
Metalowe guzki, podobne do tych, co w metrze i na Dworcu Centralnym, są montowane na istniejących płytach – w strefie zagrożenia pomiędzy linią ostrzegawczą a krawędzią peronu. Niestety, przykład dworca Warszawa Śródmieście pokazuje, że na kolei nadal panuje wolna amerykanka, jeżeli chodzi o oznaczenia dla niepełnosprawnych. Na wielu peronach, w trakcie prowadzonych modernizacji dworców i linii kolejowych, zaczęły pojawiać się oznakowania dotykowe dla osób niewidomych i niedowidzących. Wdrażane rozwiązania różnią się jednak pod względem umiejscowienia, jak i formy wypukłych „guzków”, mających wyznaczać strefę zagrożenia. Na części stacji guzki pojawiają się w strefie zagrożenia, na innych w miejscu linii ostrzegawczej, a na jeszcze innych – przed linią ostrzegawczą.
Zarządcy infrastruktury kolejowej – jak widać – nie tworzą spójnego, uniwersalnego systemu oznaczeń, dzięki któremu niewidomi i niedowidzący czuliby się pewniej w przestrzeni publicznej. Inwestorzy zasłaniają się brakiem obowiązujących norm i pozostawiają oznakowania w gestii projektantów. – To bardzo utrudnia bezpiecznie funkcjonowanie osób z niepełnosprawnością wzroku na peronach. Nie rozumiemy dlaczego odległości umieszczania wypukłych oznaczeń są inne na różnych dworcach – mówi Agnieszka Fabisiak z Centrum Rehabilitacji Polskiego Związku Niewidomych. Jak wyjaśnia, brak jednego, uniwersalnego standardu utrudnia uczenie się oznaczeń osobom niewidomym i słabowidzącym.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju pracuje od dłuższego czasu nad uregulowaniem kwestii oznaczeń. Na razie, dzięki determinacji Metra, takie ustalenia przyjęto dla kolei podziemnej. Tam guzki znajdują się przed strefą zagrożenia, a rozwiązania zostały przetestowane. Guzki tym samym oznaczają dla niewodnych strefę „tu wolno przebywać”.
Konieczność uregulowania kwestii guzków wynika z Decyzji Komisji Europejskiej z 21 grudnia 2007 r. dot. technicznej specyfikacji interoperacyjności w zakresie aspektu „Osoby o ograniczonej możliwości poruszania się” na kolei (TSI PRM). Zgodnie z nią „granica strefy zagrożenia, położona najdalej od krawędzi peronu po stronie toru, musi być oznaczona wizualnymi i dotykowymi znakami ostrzegawczymi. Oznaczenia dotykowe będą zgodne z przepisami krajowymi”. Choć decyzja obowiązuje od 1 lipca 2008 r., do dziś takich regulacji nie wydano. W efekcie nawet nie można ocenić, czy zastosowane na kolei rozwiązania są zgodnie z przepisami.